karolina30
czarownica
Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie 22:01, 07 Kwi 2013 Temat postu: Lekarze nauczyli się wskrzeszać zmarłych! |
|
|
To nie jest melodia przyszłości. Takie urządzenie istnieje już teraz. Naukowcy już dziś są w posiadaniu technologicznych rozwiązań, które bez trudu pozwalają ożywić pacjentów nawet wiele godzin po tym, jak ustała u nich akcja serca. Gdyby nazwać rzeczy po imieniu, można stwierdzić, że w rękach lekarzy znajduje się już teraz aparatura do wskrzeszania umarłych. Efekty jej działania są niesamowite. Szykuje się prawdziwa rewolucja. I to znacznie szybciej niż się spodziewaliśmy. Jeszcze na początku tego miesiąca prawdziwe poruszenie wywołała książka "Erasing Death: The Science That is Rewriting the Boundaries Between Life and Death". Jej autor, Sam Parnia z Centrum Medycznego Stony Brook, twierdził w niej, że można wskrzesić osobę, która zmarła, a procesy życiowe ustały u niej np. na kilka godzin. Przyznał, że oznacza to, iż człowiek będzie mógł odżyć nawet wiele godzin po tym, gdy został uznany za zmarłego. Przyznał, że w przyszłości, kiedy świat nauki zgłębi "zagadkę nieśmiertelności", niewykluczone będą sytuacje, kiedy przywieziony do kliniki pacjent, który zgodnie z dzisiejszym stanem wiedzy uważany jest za martwego, będzie mógł zostać wskrzeszony przez sztab specjalistów.
"Na razie rozumiemy tyle, że kiedy człowiek umiera, jego komórki także obumierają, ale gdybyśmy tylko pokombinowali trochę z tymi procesami, moglibyśmy ponownie uruchomić serce i spowodować, że dana osoba powróciłaby do życia" - powiedział dr Sam Parnia. "Choć większość ludzi uważa, że trwa to tylko cztery albo pięć minut, wiemy już, że komórki w mózgu pozostają żywotne nawet przez osiem godzin".
Jeszcze kilka tygodni temu, gdy głośno było o publikacji naukowca, który uznawany jest za światowego eksperta w dziedzinie NDE (ang. near death experience - doświadczenie bliskie śmierci), nie każdy wiedział, że mówi on o rozwiązaniach, które już dziś są na wyciągnięcie ręki. Technologia, która właściwie umożliwia wskrzeszanie pacjentów nawet wiele godzin po wystąpieniu sytuacji, w której obecnie są uznawani za zmarłych, już dziś właściwie jest stosowana. Odpowiedzią na wszystkie bolączki może być aparat, który dziś określany jest mianem Ecmo (ang. skrót oznaczający pozaustrojowe utlenowanie krwi). W wielu placówkach medycznych stosowany jest on od lat, ale w ostatnim czasie przeszedł wiele unowocześniających go modyfikacji. W tej chwili jest on używany powszechnie w karetkach i szpitalach w Japonii oraz Korei Południowej.
Urządzenie, o którym mowa, ratuje pacjentów nawet wiele godzin po tym, gdy stwierdzony został u nich zgon. W chwili ustania krążenia pozwala na wyprowadzenie z ciała pacjenta krwi i usunięcie z niego dwutlenku węgla. Życiodajny płyn jest następnie wzbogacany tlenem i ponownie umieszczany w krwiobiegu. Poprzez takie działanie udaje się na jakiś czas zastąpić pracę serca - poinformował dziennik "Daily Mail".
Statystyki, które przemawiają na korzyść aparatury Ecmo, są zaskakujące. Wynika z nich, że w krajach azjatyckich, gdzie używa się urządzenia do "wskrzeszania", akcja serca jest ostatecznie przywracana w 70-90 procent przypadków. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych zaledwie w 20-25 procentach przypadków. W ostatnim czasie głośno było o przypadku pochodzącej z Japonii kobiety, która przedawkowała narkotyki i w dodatku błyskawicznie utraciła ciepłotę ciała z powodu panujących na zewnątrz warunków atmosferycznych. Japonka właściwie została uznana za zmarłą. Ale wtedy podłączono ją do urządzenia Ecmo, które pozwoliło na dotlenienie jej krwi oraz jej ogrzanie. Młoda kobieta wkrótce samodzielnie zaczęła oddychać, mimo że od momentu, w którym właściwie uznano ją za zmarłą, minęło aż siedem godzin. Wkrótce była w stanie samodzielnie opuścić szpital. W jej organizmie nie doszło ani do uszkodzenia mózgu, ani innych organów.
"To są rozwiązania, które naprawdę zmieniają zasady gry w medycynie i mogą wywrócić do góry nogami nasze długo wyhamowywane koncepty dotyczące śmierci oraz jej potęgi i gotowe są dać ludzkości więcej władzy nad życiem i śmiercią niż kiedykolwiek wcześniej" - powiedział dr Sam Parnia.
Już teraz trwają działania lobbingowe, które mają doprowadzić do tego, by aparatura, która z powodzeniem stosowna jest w Japonii oraz Korei Południowej, zaczęła być używana także w Wielkiej Brytanii oraz innych krajach. zadaje sobie tylko pytanie czy mozna w to wierzyc mam mieszane uczucia
|
|