Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Anioł Stróż

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> znalezione w internecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:51, 08 Sie 2013    Temat postu: Anioł Stróż

[link widoczny dla zalogowanych]

To był mój Anioł Stróż

Grzegorz Fels / Miesięcznik Egzorcysta


Biblia mówi o aniołach ponad 300 razy. Ich istnienia nie sposób kwestionować. Podobnie jak faktu, że potrafią wkroczyć w życie człowieka, ratując go z opresji. Czasem ich pomocy możemy nie zauważyć. Pomagają nam bowiem bardzo subtelnie, a potem równie delikatnie usuwają się w cień.

To był mój Anioł Stróż

Kiedy latem 1994 roku cudem uniknąłem śmierci w Bałtyku (przeczytaj historię tutaj), odholowany na brzeg przez nieznanego ratownika, który jak nagle pojawił się na plaży, tak nagle z niej zniknął, uznałem, iż nie mógł to być nikt inny jak tylko mój Anioł Stróż. Zacząłem interesować się przykładami konkretnej pomocy ze strony Aniołów Stróżów. Ze zdziwieniem skonstatowałem, iż takie przypadki wcale nie są rzadkie.

Niewidzialny wybawca





Okazało się, że również mój przyjaciel Czesław zawdzięcza życie interwencji anioła. Znam Cześka od lat. To człowiek mocno stąpający po ziemi i pod ziemią, gdyż z zawodu jest górnikiem, dyspozytorem ruchu kopalni w randze nadsztygara. Zależy więc od niego życie i zdrowie wielu podległych mu ludzi. W pewien sobotni poranek 2004 roku, po skończonej pracy, poprosił kolegę, by ten podwiózł go samochodem na kochłowicki rynek (Kochłowice to jedna z dzielnic Rudy Śląskiej). Kiedy przybyli na miejsce, Czesiek podziękował swemu kierowcy i szybko wysiadł z samochodu, chcąc przejść na drugą stronę jezdni. Nieuważnie robiąc krok do przodu, omal nie wpadł pod koła pędzącej furgonetki. Opowiadał: Nagle poczułem, jak ktoś łapie mnie za kark i mocnym ruchem odciąga do tyłu. Pociągnięcie to było tak silne, że momentalnie straciłem równowagę. Gdyby nie samochód kolegi, o który się odruchowo oparłem, to bym na pewno się przewrócił. Szybko rozejrzałem się wokoło, żeby podziękować temu komuś za uratowanie życia, ale… nikogo za mną nie było! Gdy już nieco ochłonąłem, poszedłem pieszo do domu i kolejny raz analizowałem tę niecodzienną sytuację. Doszedłem wówczas do wniosku, że musiał to być mój Anioł Stróż. Innego wytłumaczenia po prostu nie widzę. Bardzo namacalnie zadbał o to, bym nie znalazł się pod kołami rozpędzonego samochodu.

Wśród osób uratowanych spod kół samochodu jest również moja córka Emilia. Przed laty (w 2002 roku) opowiadała mi z przejęciem, co ją spotkało w drodze do szkoły. Tamtego dnia czekał ją sprawdzian z matematyki, dlatego idąc wolno, powtarzała sobie zadany materiał. Była tak zaczytana, że nie zauważyła, kiedy postawiła stopę na ulicy. W ułamku sekundy usłyszała piskliwy odgłos ostrego hamowania. Kiedy zaskoczona odwróciła głowę, zobaczyła pędzącą prosto na nią ciężarówkę. Zamarła w miejscu przerażona. Dziś wspomina: W tym samym momencie ktoś chwycił mnie za ramię, mocno ciągnąc do tyłu, wprost na chodnik. Ciężarówka przejechała, a ja jeszcze przez moment stałam w szoku. Odwróciłam się za siebie, żeby zobaczyć, kto mi pomógł, ale nikogo za mną nie było! W ogóle nie było wtedy na chodniku żadnych ludzi. W pobliżu nie znajdowała się też żadna brama czy boczna uliczka, w stronę której ktoś mógłby się szybko oddalić po udzieleniu mi tej niespodziewanej pomocy. Widząc to, od razu pomyślałam sobie, że był to mój Anioł Stróż. Poczułam nawet niezwykłą wewnętrzną pewność, że to był właśnie On.

Niektórzy Go widzą

Czesiek i Emilka nikogo wówczas nie dostrzegli. Spotkałem jednak i takie osoby, które ręczą, że widziały pomagającą im w opresji tajemniczą osobę. Jest wśród nich moja znajoma, pielęgniarka Grażyna, do dziś pracująca w jednym ze szpitali Rudy Śląskiej. Przechowuje ona w swej pamięci niezwykłą historię sprzed kilkunastu lat.

Jej pięcioletni wówczas syn Marcin bawił się na podwórku z kolegą, a ona wybierała się właśnie na dyżur. Wsiadając do samochodu, odwróciła jeszcze na moment głowę. Z przerażeniem zobaczyła swojego synka wbiegającego na jezdnię wprost pod pędzący w jego kierunku samochód. Sparaliżowana tym widokiem, zdążyła jedynie w myślach zawołać do nieba o pomoc. W tej samej chwili nie wiadomo skąd pojawił się dojrzały mężczyzna i jednym zdecydowanym ruchem odciągnął dziecko na chodnik. Nie zapamiętała co prawda rysów jego twarzy, pamięta jednak do dziś, że miał on siwe, nieco dłuższe i lekko kręcone włosy. Ubrany zaś był w jasną koszulę i spodnie, a na stopach miał sandały.

Razem z mężem szybko pobiegła w kierunku Marcinka. Nic mu się nie stało, mężczyzna zaś dosłownie zniknął. Kiedy chciała podziękować mu za uratowanie życia synkowi, nie było po nim śladu. Historia z tajemniczym mężczyzną nie dawała jednak Grażynie spokoju. Gdy nazajutrz zapytała syna, czy podziękował temu panu, który go uratował, ten, nieco zdziwiony zadanym pytaniem, odpowiedział: Mamo, tam nie było żadnego pana – odsunąłem się sam. Okazało się, że również mąż nikogo nie widział. Znajoma do dzisiaj jest przekonana, że to anioł uratował wówczas życie jej małemu dziecku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:44, 08 Sie 2013    Temat postu:

Uwielbiam takie historie. Zostało mi chyba z dzieciństwa. Chciałabym żeby to była wszystko prawda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:37, 08 Sie 2013    Temat postu:

A co Ci przeszkadza aby wierzyc, ze to prawda?
Powrót do góry
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:06, 08 Sie 2013    Temat postu:

Wrodzony sceptycyzm i różni oszuści opowiadający niestworzone historie po to żeby znaleźć się w centrum zainteresowania. Ale nie zarzekam się. Może...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinda
wyciszony



Dołączył: 02 Sie 2013
Posty: 2049
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:20, 08 Sie 2013    Temat postu:

Mirek napisał:
A co Ci przeszkadza aby wierzyc, ze to prawda?


hmmm
a co przeszkadza aby wierzyc ze sierotka niejaka Marysia jest nadal dymana przez 7miu krasnali?

jakas różnica?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:25, 08 Sie 2013    Temat postu:

O, widzisz? Pińdzia napisała to samo tylko po swojemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinda
wyciszony



Dołączył: 02 Sie 2013
Posty: 2049
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:26, 08 Sie 2013    Temat postu:

normalnie kocham cezika
http://www.youtube.com/watch?v=YdXr6epIwF0
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinda
wyciszony



Dołączył: 02 Sie 2013
Posty: 2049
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:27, 08 Sie 2013    Temat postu:

mijk napisał:
O, widzisz? Pińdzia napisała to samo tylko po swojemu.


Ty jedna mnie rozumiesz Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:40, 08 Sie 2013    Temat postu:

Lata ćwiczeń. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinda
wyciszony



Dołączył: 02 Sie 2013
Posty: 2049
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:45, 08 Sie 2013    Temat postu:

mijk napisał:
Lata ćwiczeń. Wink


domyślam sie
Wink

ja się od mojej przeszłości juz odcięłam
nie można z tym normalnie życ jeżeli chcesz żyć normalnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:57, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ona napisał:
hmmm
niejaka Marysia jest nadal dymana przez 7miu krasnali?

Pińdzia.... ty już wiesz co... Confused


Ostatnio zmieniony przez NianiaOgg dnia Pią 8:58, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:02, 09 Sie 2013    Temat postu:

mijk napisał:
Uwielbiam takie historie. Zostało mi chyba z dzieciństwa. Chciałabym żeby to była wszystko prawda.


nie wiem czy już to gdzieś tu na forum opisywałam, jeśli się powtarzam to przepraszam.
we wczesnym dzieciństwie stale towarzyszył mi "pan". Taki opiekun, którego jak mówiła moja babcia sobie wymyśliłam.
Byłam wtedy mała i zazwyczaj widziałam zaledwie jego nogi, np. siedzę w piaskownicy którą mi dziadek wyrychtował w swoim ogródku, w ręku trzymam łyżkę, bawię się piaskiem a on jest po mojej lewej stronie, widzę beżowe spodnie, buty, jakiś zarys marynarki jasnej (nikt w mojej rodzinie tak się nie ubierał), bawię się i rozmawiam z nim.
Albo: stoję na ganku, przede mną strome jak dla 2 latka schody, patrzę na ogródek i rozbrykanego konia za ogrodzeniem. On jest za mną, tak trochę po lewej, mówi że tam nie wolno iść.
Albo: jestem w kuchni, nie mogę dosięgnąć do szuflady kredensu, szarpię się z nią, a że mebel był stary, drewniany, prowadnica zawodziła i trzeba było użyć trochę siły żeby ją poruszyć, wściekam się i płaczę ze złości. On jest za mną, mówi mi, że mam się nie złościć na szufladę, bo to nic nie da, Szuflada i tak nie zrozumie.
Albo: jestem na ganku u mojej stryjenki, takim oszklonym, mańdruję przy zamku... zamknęłam się i teraz nie umiem otworzyć, wystraszyłam się krzyczę stlyyyyjeeeenaaaa! Czuję że "pan" się pojawił, strach mija, nic się nie stało, zaraz mnie wypuszczą stąd.
Albo: budzę się w pustym domu, jest zima, babcia wyszła na "plotki", a ja jestem przerażona, wpadam w panikę. Zbiegam po schodach boso, w samym podkoszulku, drzwi zamknięte, nie mogę się wydostać z domu, otwieram więc okienko na półpiętrze i wyskakuję prosto w zaspę śnieżną. Biegnę do mojej stryjenki, zimno jak piorun a ja goła (mam 2 lata z hakiem), nagle czuję że "pan" jest przy mnie, a w tym czasie stryjenka wybiega z domu i goni do mnie ile sił w nogach, żebym nie zamarzła. Potem powiedziała że coś/ktoś "kazał" jej natychmiast wyjść z domu i "zgarnia" mnie z ulicy.
Mam takich historii więcej w pamięci, i nie jest to naiwna wiara w sierotkę Marysię, a wspomnienia z dzieciństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 11:11, 09 Sie 2013    Temat postu:

mijk napisał:
O, widzisz? Pińdzia napisała to samo tylko po swojemu.

Bo Pindzia często pisze o dymaniu jakby ciągle nikt ją nie chciał zaspokoić.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 11:40, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Pinda
wyciszony



Dołączył: 02 Sie 2013
Posty: 2049
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:18, 09 Sie 2013    Temat postu:

Mirek napisał:
mijk napisał:
O, widzisz? Pińdzia napisała to samo tylko po swojemu.

Bo Pindzia często pisze o dymaniu jakby ciągle nik ją nie chciał zaspokoić.


bo ja mam dobry kontakt z naturą Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:02, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ona napisał:
ja się od mojej przeszłości juz odcięłam
nie można z tym normalnie życ jeżeli chcesz żyć normalnie


Właśnie jestem na etapie zdawania sobie z tego sprawy, ale ciągle jeszcze nie jestem pewna czy chcę się 'odciąć' i zacząć od nowa. Często myślę, że pozostało mi tylko życie przeszłością i wcale nie jestem pewna czy chcę jakiegoś nowego szczęścia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:17, 09 Sie 2013    Temat postu:

Nianiu, gdzieś rzeczywiście już o tym było, ale ja mogę takie historie czytać bez końca, więc dzięki, że napisałaś jeszcze raz.
Takie opowieści dają cień nadziei, że jakiś drugi świat istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> znalezione w internecie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin