Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

żywokost

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Szlachetne zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:09, 28 Sie 2014    Temat postu: żywokost

Aga smaruj tą bolącą nogę!
Poczytajcie sobie! jestem na etapie szukania pomocy dla mamy, której ostrogi obrzydziły życie. Jakaś sympatyczna dziewczyna na fb poradziła okłady z liści żywokostu, podobno w ten sposób jej teściowa wyleczyła sobie ostrogi.
No i jak to mam w zwyczaju, poszukałam informacji na ten temat, wklejam tutaj bo to niesamowite co ludziska piszą (szczególnie poczytajcie komentarze, szczególnie ostatni, na samym dole!)

"Żywokost Lekarski

Symphytum officinale

Zioła - Żywokost Lekarski


Żywokost lekarski jest używany w medycynie ludowej w formie papki jako środek na gojenie się ran. Zioło to jest również stosowane wewnętrznie w postaci herbatki ziołowej lub zmiksowanego wyciągu ziołowego (tzw.zielonego napoju) w leczeniu wrzodów żołądkowych lub jako środek „czyszczący krew”. Mniej powściągliwi orędownicy wychwalają jego cnoty w leczeniu ran, skaleczeń, poparzeń, problemów z układem oddechowym, oraz w leczeniu wrzodów jelit, żołądka, wątroby i woreczka żółciowego. Uważa się również, że żywokost lekarski ułatwia gojenie się złamanych kości, ale ta zaleta oczywiście pochodzi z niezrozumienia jednego z głównych nazw rośliny – ang.knitbone, zrastać kości. Żywokostu lekarskiego używano niegdyś do redukowania opuchnięcia i zapalenia wokół złamanej kości, ale nie do wyleczenia i zrośnięcia się samej kości.

Jakiekolwiek właściwości lecznicze żywokost lekarski posiada są one prawdopodobnie spowodowane obecnością alantoiny, środka, który wzmaga rozrost tkanek. W składzie chemicznym żywokostu lekarskiego znajdziemy również niemałe ilości garbników i kleju roślinnego. Części podziemne zioła zawierają od 0.6 do 0.7% alantoiny oraz 4 do 6.5% garbników. Liście żywokostu lekarskiego są uboższe w alantoinę, zawierając tylko około 0.3%, ale są bogatsze w garbniki (8 do 9%). Większe ilości klejów roślinnych są obecne zarówno w korzeniach jak i liściach zioła. Koncentracja witaminy B12 w roślinie nie jest specjalnie wysoka.

Pomimo tego, że żywokost lekarski jest jednym z najbardziej popularnych ziół sprzedawanych na kontynencie amerykańskim od ponad trzydziestu lat, uważa sie, że stosowanie żywokostu lekarskiego wewnętrznie jest zdecydowanie niebezpieczne dla zdrowia. Zauważono, że wszystkie gatunki tego zioła zawierają toksyczne dla wątroby alkaloidy pochodne pirolizydyny. Dowiedziono, że korzeń żywokostu lekarskiego zawiera około 10 razy więcej tych alkaloidow niż liście. Wciąż trwają badania naukowe nad składem chemicznym żywokostu lekarskiego.

Żywokostu lekarskiego używa się jako leku pierwszej pomocy. Kiedy zastosowany jest na skórę, alantoina (składnik zioła) rozlewa się z łatwością w głąb tkanek, więc kiedy zioło zostanie zastosowane na złamaną kość, może pomóc w przyspieszeniu procesu gojenia się oraz zamknięcia się kości. Stosowane świeże zioło na rany, wrzody, owrzodzenia, dzięki zawartościom klejów roślinnych szybko zasklepia uszkodzoną skórę, nie dopuszczając do powstania infekcji. Kiedy rana jest całkowicie powierzchowna, żywokost lekarski potrafi zagoić skórę bez najmniejszej blizny.

Okład z papki lub maść sporządzona z żywokostu lekarskiego może być używana na stłuczenia, zwichnięcia, skręcenia, skazę moczanową, artretyzm, krwawiące hemoroidy, żylaki, zapalenie żyły, wrzody, opuchnięcia oraz poparzenia. Odwar z korzenia żywokostu lekarskiego lub napar z jego liści świetnie nadaje się na płukanki dla zbolałych oczu, jak również jako środek do przemywania problemów skórnych takich jak: łuszczyca, egzema, trądzik czy czyraki.

Liście żywokostu lekarskiego posiadają lecznicze właściwości, a w szczególności są skuteczne w leczeniu chorób w obrębie systemu oddechowego, trawiennego oraz moczowego. Zioła tego używa się na bolące gardło oraz zapalenia migdałków, jako środka wykrztuślnego w czasie suchego kaszlu, zapalenia opłucnej czy zapalenia oskrzeli. W jelicie rola żywokostu lekarskiego polega na łagodzeniu oraz gojeniu się zapalenia żołądka, wrzodów żołądkowych i dwunastniczych. Żywokost lekarski może być również używany w celu zmniejszenia podrażnienia, które powoduje rozwolnienia, biegunki czy wrzodziejące zapalenie okrężnicy. Żywokost lekarski stosowany w obrębie układu moczowego relaksuje skurcze moczowe, łagodzi zapalenia pęcherza moczowego oraz oczyszcza podrażnienia i infekcje. Żywokost lekarski jest także stosowany na skazę moczanową i artretyzm, jak również na inne bolące oraz zapalne stany, takie jak np. zapalenie ścięgna, wykręcenia stawów lub złamania.

SUROWCE LECZNICZE

Części nadziemne, korzenie.

ZASTOSOWANIE

W przeszłości żywokost lekarski był używany do leczenia wrzodów żołądkowych, zespołu jelita wrażliwego oraz szerokiego zakresu chorób związanych z układem oddechowym, np. z zapaleniem oskrzeli czy zapaleniem opłucnej.
Właściwości żywokostu lekarskiego w przyspieszaniu regeneracji naskórka, w leczeniu siniaków, stłuczeń, pęknięć i złamań kości były znane od tysiąca lat. Żywokost lekarski „zachęca” więzadła oraz kości do szybszego łączenia się razem. Okład sporządzony z liści żywokostu lekarskiego zastosowany natychmiast na skręconą kostkę potrafi znacznie zredukować bolesność obrażenia ciała. Połączenie garbników oraz kleju roślinnego, które są zawarte w ziole, pomaga w łagodzeniu siniaków i wszelkiego rodzaju zadrapań.
Olejek z żywokostu lekarskiego lub maść sporządzona z niego jest używana w leczeniu trądzika oraz czyraków, jak również w celu przyniesienia ulgi w czasie łuszczycy. Żywokost lekarski jest również cenionym środkiem leczniczym w przypadku blizn.
Żywokostu lekarskiego można także używać w przypadku zapalenia kaletki maziowej rzepki.

WYSTĘPOWANIE I UPRAWA

Żywokost lekarski to roślina pochodząca z Europy. Zioło to rośnie również we wszystkich umiarkowanych regionach świata, włączając w to zachodnią Azję, Amerykę Północną oraz Australię. Żywokost lekarski lubi wilgotne, bagniste miejsca. Żywokost lekarski może być wyhodowany z nasiona. Nasionka należy sadzić wiosną. Zioło to również można rozmnażać przez podział korzeni, co zwykle wykonuje się na jesieni. Zbieranie liści i kwitnących wierzchołków odbywa się latem. Korzenie żywokostu lekarskiego wykopuje się jesienią.

BADANIA NAUKOWE

Żywokost lekarski zawiera alantoinę, która posiada właściwości rozrostu i reperowania komórek.
Żywokost lekarski posiada znaczne właściwości przeciwzapalne, częściowo dzięki obecności kwasu rozmarynowego oraz innych kwasów fenolowych.
Badania naukowe pokazały, że jako wyizolowane substancje, alkaloidy pochodne pirolizydyny są wysoce toksyczne dla wątroby. Jednak w dalszym ciągu nie jest to jasne, czy są one toksyczne w kontekście całej rośliny, gdzie są tylko obecne w bardzo znikomych ilościach, często będąc całkowicie nieobecne w próbkach pobranych z suszonych części nadziemnych. Największa zawartość znajduje się w korzeniu, o ile jego bezpieczeństwo jest potwierdzone (lub zaprzeczone), korzeń żywokostu lekarskiego nie powinien być używany wewnętrznie. Części nadziemne żywokostu lekarskiego są uważana za bezpieczne. Niemniej jednak, bezpieczenstwo żywokostu lekarskiego jako środka leczniczego potrzebuje zbalansowania poprzez głębsze zrozumienie jego właściwości terapeutycznych.

SKŁADNIKI

Żywokost lekarski zawiera alantoinę (aż do 4.7%), klej roślinny (około 29%), triterpenoidy, kwasy fenolowe (kwas rozmarynowy), asparaginę, alkaloidy pochodne pirolizydyny (0.02 do 0.07%), garbniki. Garbniki posiadają właściwości przeciwbakteryjne oraz przeciwzapalne.

DAWKOWANIE

Z liści żywokostu lekarskiego można sporządzać nalewki. Dawkowanie nalewki powinno się odbywać pod kontrolą wykwalifikowanego zielarza lub lekarza, jeśli chodzi o kuracje lecznicze związane z wrzodami żołądkowymi lub innymi dolegliwościami, jak też z problemami układu oddechowego, takimi jak zapalenie oskrzeli. Liść żywokostu lekarskiego może być również zastosowany jako kompres lub okład z papki, który może być przykładany na siniaki, stłuczenia lub urazy stawu z naderwaniem wiązadeł bez zwichnięcia. Jest również możliwe sporządzenie zaparzonego oleju z liści żywokostu lekarskiego, który może być stosowany na skórę w miejscu, gdzie nastąpiło złamanie lub pęknięcie w kości, jak również w celu zabliźnienia się tkanek. Zaparzony olej z żywokostu lekarskiego może być również używany jako olej do masażu w celu złagodzenia sztywności i bolących stawów w przypadku artretycznych dolegliwości. Maść sporządzona z żywokostu lekarskiego może być stosowana w zastępstwie zaparzonego oleju we wszystkich wymienionych tu przypadkach.

JAK DZIAŁA W ORGANIŹMIE

Główny składnik żywokostu lekarskiego – alantoina – przyspiesza gojenie się tkanek w obrębie naszego organizmu. Jest ona wspomagana przez kwas rozmarynowy, posiadający właściwości przeciwzapalne. Kleje roślinne zawarte w żywokoście lekarskim działają jako środek łagodzący, uspokajający, uśmierzający i przynoszą ulgę w łagodzeniu stanów powodujących podrażnienie, zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie. Garbniki żywokostu lekarskiego działają jako czynniki ściągające. Uważa się, że alkaloidy pochodne pirolizydyny są szkodliwe na wątrobę. Są one głównie skoncentrowane w korzeniach rośliny, i dlatego istnieje wspólne porozumienie pomiędzy głównymi członkami "ziołowej wspólnoty", że zioło to nie powinno być stosowane wewnętrznie. Zostało również skonkretyzowane, że liść żywokostu lekarskiego nie przedstawia wspomnianego problemu, i może być stosowany wewnętrznie pod kontrolą wykwalifikowanego zielarza lub doktora. Zarówno liść jak i korzeń żywokostu lekarskiego mogą być bezpiecznie używane zewnętrznie.

UŻYCIE

CZĘŚCI NADZIEMNE/ KORZEŃ:
OKŁAD Z PAPKI – sporządzić puree tylko z liści zioła, i stosować na mniejsze złamania, które nie zostałyby normalnie umieszczone w gipsie, takie jak złamane palce u nogi, żebra lub pękniecia włoskowate w większych kościach.
KREM – stosować na kość lub uszkodzenie mięśnia, włączając osteoartretyzm.
ZAPARZANY OLEJ – zastosować metodę gorącego naparu, i używać na artretyczne stawy, siniaki, stłuczenia, urazy stawu z naderwaniem wiązadeł bez zwichnięcia, oraz na inne urazowe uszkodzenia, również na zapalenie kaletki stawu śródstopno-paliczkowego pierwszego – mówiąc jaśniej jest to bolesny guz na wielkim palcu u nogi.
KORZEŃ:
OKŁAD Z PAPKI – przygotować papkę ze sproszkowanego korzenia żywokostu lekarskiego dodając niewielką ilość wody i stosować na żylaki lub inne trudno gojące się rany. Papka ta świetnie nadaje się na krwawiące hemoroidy.
MAŚĆ NA GOJENIE SIĘ RAN ITP.

Aby przygotować taką maść, należy najpierw macerować 100g pociętego i wysuszonego korzenia żywokostu lekarskiego w 50 ml dobrej jakości oliwy z oliwek przez 2 tygodnie.

1 szklanka oleju rycynowego
20 kropli olejku lawendowego
40g wosku pszczelego
Odcedzić oliwkę i żywokost lekarski. Roztopić wosk pszczeli w rondlu. Następnie wmieszać dwa rodzaje oleju warzywnego oraz krople olejku aromatycznego. Całość przelać do małych, ciemno-zielonych słoiczków. Ostudzić. Maść ta posiada wielorakie zastosowanie. Jest skuteczna na gojenie się ran, skaleczeń, stłuczeń, siniaków, zapaleń ścięgna, na złamania i nawet na zmarszczki.

KOMENTARZE

Janek - Sierpień-24-2014
Pomaga momentalnie na bolący kręgosłup, mięśnie, stawy; stosuję też na "zimno" na wardze; zrobiłem sobie samemu na bazie liści żywokostu i oleju lnianego.
Gosia - Lipiec-15-2014
Pięc lat temu stwierdzono u mnie osteoporozę. Co roku było gorzej. Ortopeda kazał pić dużo mleka. Znajomy podrzucił mi linki o żywokoście i jego działaniu. Kupiłam suszony korzeń, zrobiłam olej żywokostowy i pół roku z tygodniowymi przerwami smarowałam kręgosłup i biodra. Wczoraj odebrałam wyniki badania gęstości kości i osteoporoza się cofa. Lekarz zaskoczony, bo twierdzi, że osteoporozę można ewentualnie zahamować, ale cofnąć. Dodam, że mleka i nabiału nie jem od dwóch lat! Zakwasza organizm. Żywokost żywi kość! Moja mama wyleczyła nim problemy jelitowe, piła wywar parę miesięcy, a badania wątroby żadnych zmian nie wykazały.
Wisia - Maj-19-2014
Żywokost leczy. Jest super na złamania, stłuczenia, zwichnięcia. Okładaj jeżeli możesz to co dzień świeży okład, zetrzeć na tarce, jak na placki, możesz, ale nie musisz mieszać ze smalcem, wystarczy posmarować smalcem skórę i przyłożyć starty żywokost, na to folię; jest też przeciwzapalny, pamiętaj trzymać nogę w cieple.
Meryl - Maj-15-2014
A czy ktoś ma doświadczenia ze złamaną rzepką i rozlanym szpikiem wokół, płynami, uszkodzoną torebką stawową, uszkodzenia wewnętrzne łękotki? Mam to wszystko po upadku z rowera, 2 tygodnie po - opisane w rezonansie. Jeśli macie specjalistów proszę o szczegóły. Okładam nogę ugniecionym żywokosem; korzenie ze smalcem, a na to kapusta kilka razy to zrobiłam. Coś się polepszyło, ale zapalenie jest szpiku na czubku kolana i mnóstwo wykroczeń do dołu nogi. Jak często zmieniać ten okład? Jak długo stosować? Może pić jakieś zioła? Boję się kalectwa, bo opinie są różne na temat rokowań. Mój mail [link widoczny dla zalogowanych]
Bogdan - Maj-10-2014
Napiszę od siebie, że przez dwa lata miałem bóle kręgosłupa. "Leczył" mnie specjalista neurolog. RTG, MR niczego szczególnego nie wykazywały. Bóle nasilały się i do tej pory nie wiem, czy te bóle nasilały się dlatego, że się właśnie "leczyłem" u owego "specjalisty" (zakwaszanie ketonalem, aulinem itp. truciznami p-bólowymi) czy może na skutek wcześniejszego zakwaszenia organizmu przez złe odżywianie? W końcu kupiłem żel żywokostowy w aptece i pozwoliłem sobie na taki rarytas jak 8 masaży u specjalisty od masaży kręgosłupa. Każdorazowo z udziałem wsmarowywania w plecy owego żelu. Fakt ten miał miejsce kilka lat temu i jak do tej pory z kręgosłupem mam spokój. Pewnie to ważne, mianowicie zmieniłem też dietę na zasadową.
Jurek - Marzec-05-2014
Mam żywokost lekarski od paru lat, dostałem sadzonkę od zielarza. Leczę nim nawet bóle głowy, smaruję czoło, pomaga na zgagę, smaruję klatkę piersiową i po 2-3 minutach po bólu. Dla mnie to panaceum. Pozdrawiam.
Piotr - Sierpień-10-2013
Okłady z korzenia żywokostu lekarskiego są niczym "magiczna mikstura". Takie okłady powinny być stosowane w szpitalach, zamiast jakiś nieskutecznych, wręcz szkodliwych maści i tabletek przeciwbólowych / zapalnych.
Sławomir - Maj-26-2013
Polecam każdemu żywokost; jest niesamowitym lekarstwem. Miałem olbrzymi problem z kręgosłupem szyjnym, wielki ból, trudności przy skręcaniu głowy. Dwa okłady z korzenia żywokostu załatwiły problem.
Jan - Listopad-09-2012
Stosuję żywokost do smarowania nóg podczas nocnych skurczów. W bardzo krótkim czasie skurcz ustępuje i można spać do rana. Sposób przyrządzania przekazał mi wiejski zielarz. 4 dorodne korzenie obrać i zetrzeć na drobnej tarce. Wytopić smalec z 0.5 kg słoniny, najlepiej po świniobiciu. Do roztopionego smalcu włożyć startą maź żywokostu i przetrzymać przez dobę. Podgrzać, przecedzić smalec do słoika. Maź wyrzucić. Smalec przechowywać w lodówce. Smarować w razie skurczu, mocno wcierać.
Anima Vilis - Sierpień-06-2012
Miałam problem z dużym palcem u nogi. Traciłam czucie i wydawało mi się, że warstwa skóry ma jakieś 1 cm, palec drętwiał a z czasem zaczął boleć od środka, gdy pogoda się zmieniała. Poza tym mam chore stawy i niedobór mazi stawowej więc było to dla mnie podwójnie uciążliwe. Mam 24 lata i szczerze mówiąc nie wierzyłam w skuteczność tej rośliny, ale gdy po kilku wizytach u lekarza i niezliczonej ilości maści, pianek i lekarstw zaczęłam tracić nadzieję, mój tato pojawił się z radą. Przyniósł mi korzeń żywokostu. Robiłam sobie z niego okłady przez jakieś 2 tygodnie. Później tato powiedział, żeby zrobić na kilka dni przerwę a potem znowu przykładać przez 2 tygodnie. Już po 2 dniu, gdy zrobiłam sobie tę przerwę ból zniknął a czucie zaczęło powoli wracać. Dziś nie ma śladu po tej niedyspozycji. Co więcej, do tej pory stosuję okłady z korzenia żywokostu gdy nadwyrężę stawy i muszę powiedzieć, że dużo szybciej dochodzę do formy niż gdy stosowałam lekarstwa, które przepisał mi specjalista. Cudowna roślina.
Danuta - Lipiec-10-2012
To prawda, że korzeń żywokostu leczy. Zdarzyło się to parę lat temu, w nocy coś mnie "ugryzło" w łydkę prawej nogi. Noga spuchła, była czerwona, prawie nie mogłam chodzić. Byłam u lekarza, ale te lekarstwa, które wypisał niewiele pomogły. Pojechaliśmy z mężem do teściowej. Ona jak to zobaczyła, pobiegła, wykopała korzeń żywokostu, umyła, starła na tarce jak chrzan i przyłożyła mi na łydkę; zawineła bandażem, rano wstałam jak nowo narodzona, opuchlizna znikła, noga nie bolała. Taki to cudowny lek, polecam.
Golek - Maj-26-2012
Od roku robię wyciąg ze świeżego korzenia i liści na bazie wazeliny albo oliwy. Stosuję ją moja rodzina i inni na bóle mięśni, stawów, wiązadeł, egzemy, uczulenia. Pomaga skutecznie!!! Na stopę cukrzycową również. Zaczynam robić na bazie gliceryny. Łagodzi łuszczycę. Rewelacja. Testuję na inne schorzenia. Rozsadzam swoją uprawę. To nie są czary mary. To naprawdę pomaga. Spróbuję łączyć np. z pokrzywą.
Elzbieta - Maj-25-2012
Potwierdzam. Wspaniałe działanie rośliny. Zwalczyłam okładami ostrogę piętowa w lewej nodze, teraz leczę drugą stopę, gdzie mam ostrogę i piętową i górną, o której nie miałam pojęcia. Ortopedę odwiedzę w kolejce za 3 miesiące. Niepotrzebnie i tak się w Polsce można leczyć, tylko zioła.
Ryszard - Luty-27-2012
Po upadku z konia miałem zdruzgotane całe ramię i bezwład ręki. Moja Mama poradziła mi, abym zastosował żywokost. Było to jesienią, wiedziałem jak wygląda ta roślina. Po znalezieniu i wykopaniu korzeni, płukałem je i wieczorami codziennie tarłem je na tartce robiąc kleistą papkę. Następnie robiłem okłady na noc na ramię. Efekty były niesamowite, po kilku dniach na przedramieniu pojawiły się krwiaki, a potem zniknęły. Oczywiście ramię było też zwichnięte, więc stosowałem ćwiczenia. Po miesiącu byłem zdrowy, obyło się bez lekarza i gipsu, a wyglądało to naprawdę fatalnie. Zdarzyło się to 3 lata temu i do dzisiaj nie mam żadnych problemów z barkiem i ramieniem. Jest to naprawdę bardzo przydatne zioło.
Renia - Listopad-08-2011
Podzielam opinię mego przedmówcy na temat skuteczności korzenia żywokostu. Niejednokrotnie przekonałam się o niesamowitych właściwościach leczniczych tej rośliny. Obecnie także leczę sobie kostkę, którą miałam 2 tygodnie w longecie. Po jej zdjęciu nadal kostka była opuchnięta, bolesna wokół. Zaraz zaczęłam okładać startym korzeniem. Efekty są zaskakująco szybkie i widoczne gołym okiem. Roślinę tę mam wsadzoną w ogrodzie, gdyż przy trójce dzieci często zdarzały się różnego rodzaju urazy. Zawsze pomogły okłady w przypadku skręceń, wylewów wewnętrznych, opuchlizny. Nigdy nie stosuję na otwartą ranę.
Tadek - Październik-27-2011
Po zdjęciu gipsu ze złamanej ręki, suchy korzeń żywokostu rozbijałem w moździeżu na bardzo drobny proszek, zalewałem zimną wodą na około 12 godzin. Wody nad sproszkowanym korzeniem było około 0,5 cm, tak, żeby wytworzyła się gęsta papka. Następnie kładłem na rękę i owijałem bandażem. Po ośmiu latach od złamania nic nie odczuwam przy zmianach pogody.
Wiesława - Maj-24-2011
Dzięki żywokostowi mam nogę. W latach 50 spadłam z dużej wysokości, nogi nie prześwietlono, bo przecież mogłam nią poruszać. Mama była ze mną u 3 lekarzy, nic nie stwierdzono. W nocy nieprzytomną, w gorączce tata zaniósł mnie do szpitala. Między kością a mięśniem utworzył się skrzep. Stwierdzono zatrucie organizmu ropą, a kość zaczęła się psuć. Penicylina nie pomagała; leżałam w szpitalu w gipsie kilka lat. Stwierdzono ropne zapalenie szpiku kostnego, operacyjnie kilkakrotnie usuwano zepsutą kość. Lekarze stwierdzili, że już nie mogą operować, bo kość psuje się do biodra i trzeba amputować nogę. Mama zabrała mnie ze szpitala i przez ok.2 miesiące koło rany kładła starty korzeń żywokostu zmieszany z gęsim smalcem. Z rany przestała ciec ropa. Gdy z powrotem zgłosiła się ze mną do szpitala, po prześwietleniu ordynator pytał, u którego profesora mama była ze mną i co dawała, że jest taka poprawa. Kość zaczęła rosnąć.


Ostatnio zmieniony przez NianiaOgg dnia Czw 11:20, 28 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_w_Chmurach
czarownica



Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 3153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z okolic chmurek

PostWysłany: Czw 15:58, 28 Sie 2014    Temat postu:

na rzs nie piszą, ale właściwie nie do konca wiadomo dlaczego się dzieje z moją kostką, co się dzieje. w sobotę sobie urwę liści, bo mam na wsii zaraz zrobię sobie okład na kostkę z dodatkiem oleju kokosowego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:19, 28 Sie 2014    Temat postu:

Aga ale to działa , z opisów ludzi rewelacyjnie na kości, stawy, chrząstki, te różne mazidła, no i na stany zapalne, więc może ta metoda znacząco UJMIE CI BÓLU?!
Aga, ja mam pytanie, bo my wiesz szukamy w necie czy gdzieś nie można by kupić tą roślinkę i zasadzić sobie. Jeśli masz tego trochę więcej na wsi, może byśmy sobie wykopali w twojej okolicy parę krzaczków i zasadzili u siebie? Szukał dziś Piotrek, tam gdzie była ta roślina w zeszłym roku (w okolicy wody), teraz jej nie ma Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 15:26, 31 Sie 2014    Temat postu:

Pisałam kiedyś o żywokoście na Polanie. Rośnie w wilgotnych miejscach. Psiapsiółce Danusi w Pławnej, parę lat temu przeniosłam młodą roślinkę znad rzeczki w pobliże podwórkowego kranu z wodą. Rośnie do dziś Smile Spróbujcie tak zrobić Nianiu z Piotrem, to będzie Wam łatwo wzbogacać pod nim ziemię ziemią torfową. Lubi to i rośnie wtedy wysoko.
A wszystkie papki żywokostowe po użyciu i liście z naparów, dobrze jest z kolei kłaść pod róże, bo są dobrym nawozem dla nich.
I ciekawostka jeszcze : należy do rodziny ogórecznikowatych i też miododajny, lecz odmiennie od ogórecznika nie jest odwiedzany przez pszczoły, a tylko przez trzmiele, gdyż kwiaty ma za głębokie.

W tekście jaki Nianiu przytaczasz, pisze :
"Uważa się również, że żywokost lekarski ułatwia gojenie się złamanych kości, ale ta zaleta oczywiście pochodzi z niezrozumienia jednego z głównych nazw rośliny – ang.knitbone, zrastać kości."

Autorzy popełnili błąd interrpretacyjny. Uznali, że polska nazwa jest tłumaczeniem z angielskiego. Nazwy nadawane były ziołom w czasach prehistorycznych. Dużo nazw się nakłada się w różnych krajach, czy regionach, w oparciu o wyniki obserwacji ich działania, a nie dlatego, że prosty zbieracz, rolnik czy pasterz tłumaczył z obcego języka.
Relacje ludzi są bardziej wiarygodne jak uczone dysertacje - jak dla mnie Smile

Żywokost w całej swej krasie :

Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:38, 31 Sie 2014    Temat postu:

taki właśnie mieliśmy zamiar Jolu, znaleźć drania, wykopać i przeprowadzić do nas na działkę. jak na złość nigdzie go nie widzę Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_w_Chmurach
czarownica



Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 3153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z okolic chmurek

PostWysłany: Nie 21:07, 31 Sie 2014    Temat postu:

Kuźwa na ament zapomłam o tym żywokoście. W okolicy nie ma, jest na skalniaku i pewnie o ile nie jest strasznie splątany z innymi roślinkami korzonkami to wykopiesz. Pamiętam, że swego czasu chciałyśmy go zlikwidować, ale swołocz się nie dała i tak wyłaziła Smile. Jako dziecko pamiętam, że dużo było tego na łące i to blisko mego bloku, nad rzeką. W sumie nic tam się nie zabudowało, ale nie wiem czy łąka nie zmieniła swojego charakteru, w każdym razie lubiłam bardzo wysysać nektar z kwiatków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eka63
czarownica



Dołączył: 05 Maj 2014
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jelenia Gora

PostWysłany: Nie 8:53, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Aniu a jak tam kuracja , pomaga tesciowej ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:36, 27 Paź 2014    Temat postu:

kuracja teściowej to nie wiem, nie poznałyśmy się chwalić boga, ale mojej mamie kuracja nie pomogła niestety, ostrogi jak były tak i są, chociaż dzielnie się starała przez ponad miesiąc, te okłady itd, nie pomogło.

Natomiast przetestowałam na sobie przy problemach z korzonkami, taką maść:
[link widoczny dla zalogowanych]
jest świetna, kupiłam i rozdałam po rodzinie już takich 5 sztuk,akurat korzonki dręczą i wujka, i mamę, i ojca, i przyjaciółkę mamy, co sobie kupię - to ktoś jest w potrzebie i oddaję. Dwa razy już się tak złożyło, że ledwiem z dobrego serca poratowała kogoś moją maścią, to następnego dnia mnie z kolei połamało i nie miałam jej dla siebie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:42, 27 Paź 2014    Temat postu:

Chomikuj pudełeczka po kremach. Do zrobienia 'odlewki' jak znalazł. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eka63
czarownica



Dołączył: 05 Maj 2014
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jelenia Gora

PostWysłany: Śro 11:03, 29 Paź 2014    Temat postu:

kurcze szkoda , ze to nie pomogło na ostrogi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Szlachetne zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin