|
www.chataczarownic.fora.pl życie po życiu, ezoteryka
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:13, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Przepraszam, że mój niedżwiadek tak się rozepchał |
niedźwiadek jest taki ładny, że nie miałam serca go zmniejszać
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 8:18, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dodałam jeszcze dla Zoi jednorożca i już, idę .Miłego dnia wszystkim mieszkańcom chatki
|
|
Powrót do góry |
|
|
NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:37, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: |
Tygrys symbolizuje bliski związek z ziemią. Siłę, opanowanie, dostojeństwo i mądrość. Jest pewny siebie, nieugięty, dość samotniczy. Chińskie przysłowie mówi "na jednej górze nie ma miejsca dla dwóch tygrysów", a ogólnie charakter tego zwierzęcia można podsumować innym także chińskim przysłowiem "tygrys schodzi z gór tylko po to by zwyciężyć". |
no to ja też mam pytanie, jak sądzicie wiedźmy, co oznaczał taki sen:
do domu wchodzi ogromny tygrys, rozgląda się po domu, kogoś szuka, ja stoję i patrzę zaniepokojona, co on właściwie robi w moim domu, jestem w ciaży, gdzieś obok mnie stoi moja córa...
dwie noce później dokładnie tak samo, tym razem potężny lew.
Tej samej nocy mojemu mężowi śni się wielki niedźwiedź, którzy walczy z nim i już ... już niedźwiedź zamierza go zagryźć, ale w ostatniej chwili zaatakowany gryzie niedźwiedzia w nos i wygrywa walkę.
To było na kilka dni przed nagłą śmiercią dziecka.
Jak zinterpretować te sny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 9:25, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Grey Owl napisał: | Co do poczucia bliskości : trzeba to tak ogłaszać i innym, mniej Ci bliskim ? |
Jolu, skądże znowu taki pomysł? Jesteście mi wszystkie bliskie, inaczej nie byłoby mnie tutaj. Napisałam o spostrzeżeniach, że są mi bliskie. Tak jakoś mam, że zwracam szczególną uwagę na braterstwo dusz, jeśli takowe istnieje. Jeśli bujam na jakiejś chmurze, to ktoś widocznie buja się obok mnie, z taką samą dynamiką I do tego pasuje mi Ell
Nianię kocham najmocniej ze znanych nieznanych mi osób Tak nadświadomie i niewytłumaczalnie - całkiem najbliższa
Altea jest mi szczególnie bliska przez szamanizm
Karolcia, przez macierzyństwo
Mirek przez wiarę
Aga, dzięki miłości jaką w sobie ma bezwarunkowo!
Ala, z racji pasji i zamiłowania do aniołów i sztuki
Paweł, dzięki pragnieniu bliskości i nawiązywania więzi
Pinda, poprzez odrzucenie i inność, z jakim i ja się borykam często
A Ty Joluś zachwycasz mnie wiedzą i mądrością, za którą tak w sobie tęsknię I chłonę to wszystko od Was wszystkich. Zatem bliskość moja dotyka każdego i rozpuszcza się w mojej chmurce kojącą radością wymieniana z Wasza bliskością :*
Jeśli istnieje takie zwierzę mocy, nienazwane, niech będzie zoiką Ma w sobie wszystkie przeciwieństwa połączone w spójna całość A wizerunek znajdzie Niania, bo jest najlepsza w odgadywaniu zagadek w duszy drzemiących
|
|
Powrót do góry |
|
|
NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:56, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przeniosłam dyskusje o moich snach do "snów", żeby tu nie zaśmiecać wątku
|
|
Powrót do góry |
|
|
NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:28, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
To może jeszcze parę słów na temat węża?
Często mi się śnią...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:37, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
NianiaOgg napisał: | To może jeszcze parę słów na temat węża?
Często mi się śnią...
|
Mnie tylko raz, ale na całe życie zapamiętałam ten sen. Pewnie to było moje pierwsze zwierzę mocy, ale o tym nie zdawałam sobie wtedy sprawy. Węże w moim śnie były czarne, szkoda że nie zielone, jak ten na obrazku..
SYMBOL WĘŻA jest to znak odrodzenia, regeneracji, wielkich zmian podczas których człowiek ulega procesowi transformacji od formy myślącego istnienia w fizycznym świecie iluzji do mędrca - przebudzonego w jego prawdziwej egzystencji. Wszystkie mity, które używają węża, są zróżnicowane w swoim stopniu. Zupełnie tak samo jak świadomość człowieka. Warstwa po warstwie jak kartki książki zapisane innymi informacjami.Każda inna, i niby ta sama lecz określa inny wzorzec, inny poziom zrozumienia. I tak na poziomie fizycznym, w fizycznym świecie iluzji, zniża się jeszcze niżej i niżej wchodząc w głąb ciężkiej materii, do jej ciężkiej egzystencji poprzez trenowanie podświadomości człowieka - WIELKIE EGO.
źródło tekstu [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:47, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:48, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
fragment artykułu z Wróżki, na temat zwierzęcia mocy:
Jak wzmocnić więź duchową ze swoim zwierzęciem mocy? Ta więź przejawia się w różny sposób. Możesz widywać swoje zwierzę mocy w snach, ale i na jawie: w telewizji, w reklamach, nawet na opakowaniach w sklepie twój wzrok zawsze wyszuka znajomą sylwetkę. Możesz tę więź świadomie wzmocnić, nosząc biżuterię z wizerunkiem zwierzęcia mocy, wieszając w domu jego zdjęcia i obrazy, odwiedzając miejsca, gdzie żyje ono na wolności, poznając dawne wierzenia i legendy z nim związane.
Zwierzęta mocy i ich dary
niedźwiedź – opiekuńczość, rozsądek, spokój, cierpliwość
owca – łagodność, zgodność, przywiązanie do rodziny
baran – upór, dążenie do celu, przebojowość, siła ducha
koza – wszechstronność, ambicja, zmysł praktyczny
krowa – solidność, wytrwałość
byk – waleczność, upór
wilk – zdolność do poświęceń
lis – spryt, inteligencja
wiewiórka – zapobiegliwość
borsuk – przezorność, odpowiedzialność, niezawodność
pszczoła – pracowitość, umiejętność współpracy
motyl – radość życia
sowa – mądrość, powaga, zdolność przyswajania wiedzy
orzeł – wzniesienie się nad tu i teraz, pełen ogląd sytuacji
sokół – odwaga, wyobraźnia, dalekowzroczność, refleks
królik – ostrożność, niewinność
nietoperz – szósty zmysł, gotowość na przemianę
kura – instynkt macierzyński, łagodność, opiekuńczość
łosoś – upór, wytrwałość, siła
żaba – poczucie humoru, oryginalność, romantyczna dusza
mysz – zaradność, efektywność
wąż – zdolność uzdrawiania
żółw – konsekwencja, spokój
łabędź – piękno, wdzięk, kreatywność, wielkoduszność
gęś – zmysł do interesów, wewnętrzne bogactwo, hojność
żuraw – uczuciowość, nadzieja
kot – zdolności magiczne, niezależność, nieprzeciętność
pies – lojalność, oddanie
jaszczurka – zwinność, otwarte trzecie oko
koń – optymizm, towarzyskość
jeleń – niezależność, odpowiedzialność, duma
dzik – asertywność, zdolność wpływania na innych
kruk – charyzma, inteligencja, komunikatywność
więcej tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 5:30, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tak to prawda, co piszą we Wróżce, Nianiu:)). Pierwszym moim zwierzęciem tak naprawdę, choć nie zdawałam sobie, będąc małym dzieckiem sprawy, że "węże do mnie coś powiedziały" To wszystko uzmysłowiłam sobie po przeczytaniu działu o "zwierzętach mocy"w książce Marii Powsińskiej " Pięknie żyć "
Zapytałam pamiętam Marylkę 3 lata temu, kiedy rozmawiałam z nią przez telefon- Marylka a jak mam sprawdzić, jak mam się dowiedzieć, jakie jest moje zwierzę totemiczne, odpowiedziała mi krótko, zapytaj o to przed snem. I tak też zrobiłam, zapytałam, i wiecie co? w tę samą noc miałam odpowiedź. Śniła mi się jaszczurka, która przebiegała przez pokój i usłyszałam głos Marylki we śnie - " O, to jest jaszczurka" widziałam we śnie jaszczurkę, powyżej w opisie jest co to zwierzątko do mnie mówi. Ale to nie koniec historii, Na drugi dzień jechałam do mojej siostry, na urodziny do Wrocławia i jakie moje było zdziwienie, kiedy po wyjściu z dworca idąc w kierunku rynku, na ścianie kamienicy zobaczyłam pięknego kameleona ze wszystkimi barwami tęczy:) uśmiechnęłam się do siebie zadowolona, bo zaczęłam widzieć symbole. I to jeszcze nie koniec historii. Następnego dnia, kiedy z siostrą przechodziłyśmy obok sklepu z pamiątkami, na wystawie zobaczyłam zieloną jaszczurkę ze ślicznymi złotymi łapkami. Długo na nią patrzyłam, ale nie weszłam do sklepu, by ją kupić. Kiedy wracałam do domu, cały czas przed oczami miałam jaszczurkę z wystawy. Co zrobiłam zadzwoniłam do siostry i poprosiłam, by mi kupiła tę zieloną piękność Stoi u mnie na parapecie i patrzy:) Mało tego, po jakimś czasie, śniło mi się, że na moim tarasie leży sobie zielony aligator;))) naprawdę ! Pojawiła mi się we śnie taka myśl , muszę go przegonić. Wzięłam miotłę i zaczęłam go zmiatać, (hahha...tak to wyglądąło )z tarasu , no, ale ciężki aligator, nie za bardzo mógł wgramolić się na balustradę tarasu - obrócił się w moim kierunku i zaczął mnie gonić ..i szczypać swoim pyskiem moje kostki ) taka oto moja historia ze śniącymi się jaszczurkami. Jaszczurka mówi, bym zwracała uwagę na sny i ma rację. Moje sny często są - mogę śmiało powiedzieć prorocze, wyśniłąm powódź, a wcześniej jeszcze. Kiedy w stanie wojennym w Polsce sklepy świeciły pustkami, miałam sen, że chodzę po olbrzymim centrum handlowym w którym oglądałam przepiękne kiecki, sklep na wzór dzisiejszych galerii ..nigdy wcześniej w takich sklepach nie bywałam...A sen był tak realny, ze kiedy dziś jestem w jakiejś galerii ..myślę sobie- przecież ja, to wyśniłam..dziwne prawda? Opowiem Wam jeszcze, innym razem o Ważkach, Motylach, Niedźwiedziu, Pumie i Sowie , wszystkie te zwierzęta, albo mi się przyśniły, albo je zobaczyłam na jawie.
Pozdrawiam Wszystkich domowników chatki najserdeczniej:)
Ala
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:16, 27 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Altea
Gość
|
Wysłany: Pon 18:17, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jak poznać i wezwać swoje zwierzęta mocy?
Według Indian, życie
każdego z nas związane
jest z dziewięcioma
totemicznymi zwierzętami,
które towarzyszą nam
od urodzenia aż do śmierci.
To one dają nam talenty,
uczą mądrości, kierują
naszym postępowaniem
i ochraniają przed
niebezpieczeństwami.
Przestrzeń wokół nas Indianie podzielili na siedem kierunków: wschodni, zachodni, północny, południowy, ku górze, ku dołowi i ku środkowi. Nad każdym z tych kierunków czuwa jedno zwierzę. Dodatkowo dwoje zwierząt pełni rolę opiekunów chroniących nas w kierunku lewym i prawym.
Jak je rozpoznać i jak przywołać
Nasi zwierzęcy opiekunowie odwiedzają nas w snach, tyle że najczęściej nie pamiętamy ich po przebudzeniu i - tym samym - nie mamy nawet pojęcia, jakie zwierzęta pomagają nam w życiu. Możemy się tego jednak dowiedzieć - należy się w tym celu odwołać do wyroczni:
Wypisz nazwy wszystkich wymienionych obok zwierząt na karteczkach, połóż je za sobą i, nie odwracając się, wybierz lewą ręką dziewięć z nich.
Jeśli traktuje się swoich opiekunów z należytym szacunkiem, nigdy nie odmówią nam pomocy: poproszone o radę, zawsze jej udzielą, nie opuszczą w potrzebie.
Wszystkie dziewięć zwierząt można przywoływać jednocześnie, ponieważ są ze sobą połączone energetycznie, ale można też odwołać się do mocy jednego, konkretnego zwierzęcia. Najlepiej jest je wzywać w miejscu umożliwiającym koncentrację, w spokoju i ciszy. Gdy już przybędą (można to odczuć jedynie intuicyjnie), należy je poprosić o wsparcie swoich życzeń, aby łatwiej je było realizować. Zwierzęta mocy zawsze też można przywoływać na pomoc, gdy znajdziemy się w niebezpiecznej sytuacji.
Delfin
Delfin zna tajemnice oddechu wiążącego nas z siłami życia. Kiedy oddycha, buduje most łączący go z innymi istotami i wymiarami. Oddech wiąże nas z Wielkim Duchem i Wszechświatem. Ludzie mający moc delfina, są połączeni z siłami boskimi. Delfin uczy nas, jak życiowe przeszkody można pokonywać z lekkością, gracją i radością.
Przywołajcie delfina, kiedy będziecie chcieli uwolnić się od stresu - pomoże Wam wówczas odnaleźć spokojny i głęboki oddech.
Koń
Uosabia jednocześnie siłę ziemską i potęgę pozaziemską. Potrafi szybko przenosić człowieka w dalekie strony. Jest symbolem wolności, a także odpowiedzialności, ponieważ bierze na siebie odpowiedzialność za jeźdźca siedzącego na jego grzbiecie. Osoby reprezentujące energię konia, idąc za jego przykładem, biorą na siebie odpowiedzialność za swoje otoczenie i za najbliższych. Chętnie też dzielą się z innymi swoimi zdobyczami i swoim rozumieniem wielu spraw.
Przywołajcie konia, a da Wam trochę swojej siły; nauczy, jak żyć z oddaniem, współczuciem i zawsze w pełnej gotowości.
Łabędź
Łabędź symbolizuje wyższą płaszczyznę duchowości. Jego siła tkwi w zmianach: z brzydkiego kaczątka, zamienił się w ptaka pełnego wdzięku i piękna. Ludzie mający w sobie siłę łabędzia, niezależnie od tego, jakie mają problemy, patrzą ze spokojem w przyszłość, bo wiedzą, że zawsze mogą liczyć na pomoc sił wyższych.
Łabędź pomoże Wam osiągnąć poczucie harmonii w życiu i rozwinąć intuicję. Dzięki niemu możecie poznać swoje mocne strony, a także zawierzyć losowi.
Lis
To wyjątkowo szybkie, bystre i spostrzegawcze zwierzę. Przebiegłość pomaga mu wyprowadzać w pole wrogów. Cecha ta jest również niezwykle przydatna, gdy trzeba w trudnych warunkach zatroszczyć się o rodzinę. Najważniejszą cechą lisa jest jednak umiejętność wtapiania się w otoczenie. Ludzie mający moc tego zwierzęcia są cichymi obserwatorami i kiedy tylko chcą, albo kiedy wymaga tego sytuacja, potrafią robić swoje, pozostając w cieniu.
Uwaga! Talizman przedstawiający lisa przyda się każdemu, kto dużo podróżuje.
Przywołajcie lisa, mistrza w maskowaniu się, a nauczy Was, jak tę umiejętność mądrze wykorzystywać w życiu.
Motyl
Motyl, który przeobraża się w kokonie z poczwarki, jest symbolem przemiany ku lepszej przyszłości. Uczy nas, że należy świadomie kierować swoim życiem, wykorzystywać pojawiające się możliwości, realizować pragnienia, wychwytywać nowe idee i dobre pomysły, rozpoznawać energię czasu. Przeobrażanie się motyla symbolizuje narodziny nowej rzeczywistości, a także radość nowego stworzenia.
Przywołany motyl pomoże Wam w uporządkowaniu myśli i nauczy, że każdy kolejny krok w życiu należy stawiać świadomie.
Niedźwiedź
Kiedy zasypia na całą zimę w jaskini, zapada w milczenie, ogromną pustkę, w której znajduje odpowiedzi na wszystkie pytania. Dzięki temu wiosną odradza się na nowo. Wielu ludzi, podobnie jak niedźwiedzie, wybiera milczenie, żeby poprzez nie poznać własne wnętrze, pragnienia i oczekiwania. Niedźwiedź uczy nas, że żyjąc w hałaśliwym świecie, musimy za wszelką cenę szukać ciszy i spokoju, aby móc usłyszeć swoje myśli i je zrozumieć. To jedyny sposób na znalezienie odpowiedzi na najważniejsze pytania i na rozwiązanie palących problemów.
Przywołanie mocy niedźwiedzia pomoże znaleźć wewnętrzny spokój potrzebny do przemyślenia wielu rzeczy i uwolnienia się od kłopotów, trosk i stresów.
Orzeł
Ponieważ wznosi się najwyżej ze wszystkich ptaków, jest najbliżej bogów, a przez to ucieleśnia boską moc i potęgę. Szybowanie na dużych wysokościach pozwala mu na całościowe spojrzenie na życie. Orzeł-opiekun uświadamia człowiekowi, co jest w życiu najważniejsze - co jest dobre, a co złe. Uczy, że sukcesy i porażki należy traktować tak samo, bowiem są to kolejne doświadczenia, jednakowo dla nas ważne w kształtowaniu osobowości i jednakowo potrzebne w rozwoju duchowym. Siła orła poprowadzi Was do przodu z boską mocą.
Przywołujcie orła, ilekroć zechcecie przezwyciężyć własne obawy, rozwiać wątpliwości, spojrzeć na swoje życie z góry, całościowo.
Pies
Symbolizuje wierność i niezawodność. Prainstynkt psa każe mu służyć człowiekowi, okazywać mu miłość. Pies w obronie człowieka gotów jest poświęcić nawet swoje życie. W świecie duchowym jest strażnikiem tajemnic i prastarej mądrości.
Jeśli przywołacie psa, pomoże on Wam rozpoznać własne słabości, a następnie je przezwyciężyć. Nauczy Was także lojalności wobec innych.
Puma
Puma to potęga energii, która może służyć do czynienia zarówno dobra, jak zła. Od pumy możemy się nauczyć, w jaki sposób należy połączyć w jedność ciało i duszę. Ludzie naznaczeni energią tego zwierzęcia mają wszystkie najważniejsze cechy dobrych przywódców, w tym przekonanie, że zawsze należy bronić prawdy.
Przywołujcie pumę zawsze, kiedy trzeba się sprężyć do skoku, skupić wyłącznie na działaniu, zaryzykować.
Wieloryb
Jest strażnikiem historii wszystkich zwierząt, całej Ziemi i jej tajemnic i z tego względu zajmuje ważne miejsce wśród naszych duchowych opiekunów. Ludzie odwołujący się do mocy wieloryba są czujni, potrafią odczytywać i selekcjonować wszystkie informacje zawarte we Wszechświecie. Mają silne właściwości telepatyczne.
Przywołajcie wieloryba, gdy dojrzejecie do tego, aby wejść na drogę zrozumienia samego siebie i swojego miejsca we Wszechświecie.
Wilk
Jest przyporządkowany Syriuszowi, z której to gwiazdy, wedle niektórych legend, pochodzi mądrość naszych przodków. Wilk jest nauczycielem - zawsze z dalekich eskapad wraca do stada i dzieli się z nim swoimi doświadczeniami oraz wiedzą. Wilk naucza, że partnera wybiera się na całe życie i trzeba być mu wiernym. A do Księżyca wyje dlatego, że silnie związany jest z energią spirytualną.
Jeśli go przywołacie w trudnej sytuacji, da Wam siłę, która pozwoli rozwiązać Wasze problemy. Dzięki niemu pojmiecie sens swojego życia. Wykorzystanie jego energii umożliwia nawiązywanie duchowych kontaktów z innymi.
Żaba
Żaba to oczyszczająca moc wody, deszczu. Osoba mająca w sobie energię żaby jest znakomitym medium lub ma dar jasnowidzenia. Wie, w jaki sposób oczyścić najbliższe otoczenie z negatywnych energii. Z pomocą żaby uwolnimy wybrane miejsca od nieprzyjaznego ducha, a chorego od jego dolegliwości. Żaba zapowiada nadejście przemiany, dzięki której rozpoczniemy nowe życie. Jeśli żaba "wskoczy" do Waszych marzeń, to znak, że wkrótce się spełnią.
Przywołajcie żabę, jeśli chcecie uwolnić się od niepotrzebnych balastów i obciążeń. Żaba pomoże Wam także w przygotowaniu się do kolejnego ważnego etapu w życiu.
Marta Ammer
|
|
Powrót do góry |
|
|
Altea
Gość
|
Wysłany: Pon 18:25, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wśród ludów Ameryki Północnej w dobrym tonie było, aby nie tylko plemienny szaman-uzdrowiciel, ale i dzielny wojownik miał swoje zwierzę mocy.
Co to było, owo zwierzę mocy? To był opiekuńczy duch przyjmujący postać zwierzęcia.
Aby go spotkać i otrzymać od niego przekaz, Indianie udawali się na wielodniowe wędrówki po pustych okolicach, pościli, nie spali, nie pili mimo upału, i zadawali sobie ból, aby przez udręczenie ciała otworzyć umysł na głosy duchów. Ci, którzy mieszkali dalej na południu, znali rośliny, które wybitnie im w tym pomagały, takie jak pejotl i inne halucynogenne kaktusy, grzyby psylocybe, bieluń i wilec.
Duchy-przewodnicy mogły przybierać postać właściwie dowolnego zwierzęcia: od wielkiego bizona po mrówkę. Każde z tych zwierząt miało swój szczególny charakter i wiedziano z góry, że jeśli wojownikowi objawia się orzeł, to po to, aby obdarzyć go nieustraszonością w obliczu wrogów i śmierci; że kruk i kojot przynoszą chytrość i przebiegłość; niedźwiedź uczy uzdrawiać, a biała sowa daje zdolność widzenia rzeczy ukrytych i przewidywania przyszłości.
Zwierzęta mocy wpisywały się w symboliczną strukturę przestrzeni: ze wschodu przybywał orzeł i jastrząb, z południa "psotne zwierzęta", z kojotem na czele, zachodowi patronował kruk i niedźwiedź, na północy rezydowały bizon, wilk i sowa. Zwierzęta mocy uważano także za duchy opiekujące się całym gatunkiem zwierzęcia i modlono się do nich, aby zesłały kilku chwilowo zbędnych przedstawicieli swego gatunku, aby ludzie mogli je upolować na pożywienie i skóry, oraz na tak cenione "leki", jak zęby, pazury, rogi lub pióra tych zwierzęcych opiekunów, noszone w woreczkach na szyi.
Ludzie, którzy nawiązali kontakt z pewnym zwierzęciem mocy, czuli także rodzinną więź z tym gatunkiem: tak więc ci, którzy za swój totem mieli niedźwiedzia, nie bali się żywych niedźwiedzi napotkanych w terenie, a ci, którzy związali się np. z krukami, twierdzili, iż rozumieją mowę tych ptaków.
Ale jaki związek mają te archaiczne wierzenia z tym, co nas najbardziej interesuje, czyli z astrologią? Otóż wszystko wskazuje na to, że również
dawni mieszkańcy naszych stron mieli swoje zwierzęta mocy, i niektóre z nich przenieśli na niebo jako gwiazdozbiory, a tą drogą trafiły one do Zwierzyńca Niebieskiego, czyli do zodiaku. Na 12 znaków zodiaku aż 7: Baran, Byk, Rak, Lew, Skorpion, Koziorożec i Ryby to przecież postaci zwierzęce!
Zwierzęta te zostały wybrane nieprzypadkowo.
Byk, przynależny żywiołowi Ziemi, to największe zwierzę, jakie dawni ludzie oswoili i jego ogromną siłę spożytkowali dla swych celów.
Lew - skojarzony ze Słońcem, bo jego okolona grzywą "twarz" przypomina słoneczną tarczę z promieniami - to z kolei najwybitniejszy przedstawiciel świata nieujarzmionego, dzikiej pustyni, i najpotężniejszy wróg ludzi i ich bydła. Siła i niezależność lwów szczególnie imponowała władcom, którzy z lwami się utożsamiali.
Skorpion, stwór mały, ale śmiertelnie groźny, to wysłannik świata podziemnego, tajemnych głębin rozciągających się gdzieś w dole, pod stopami człowieka.
Wodnik - w mitach łączonych z gwiazdozbiorem i znakiem Wodnika (czwartego ze znaków stałych) przewija się motyw orła: Grecy powiadali, że Zeus uniósł do nieba Wodnika-Ganimedesa przybrawszy postać orła. Wodnik należy do żywiołu Powietrza, a orzeł jest ptakiem mocy, który najlepiej reprezentuje powietrzne przestrzenie.
Wojciech Jóźwiak
źródło:http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/203-43/4671-zwierzta-mocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 19:05, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Altea napisał: | Wśród ludów Ameryki Północnej w dobrym tonie było, aby nie tylko plemienny szaman-uzdrowiciel, ale i dzielny wojownik miał swoje zwierzę mocy.
Co to było, owo zwierzę mocy? To był opiekuńczy duch przyjmujący postać zwierzęcia.
Aby go spotkać i otrzymać od niego przekaz, Indianie udawali się na wielodniowe wędrówki po pustych okolicach, pościli, nie spali, nie pili mimo upału, i zadawali sobie ból, aby przez udręczenie ciała otworzyć umysł na głosy duchów. Ci, którzy mieszkali dalej na południu, znali rośliny, które wybitnie im w tym pomagały, takie jak pejotl i inne halucynogenne kaktusy, grzyby psylocybe, bieluń i wilec.
Duchy-przewodnicy mogły przybierać postać właściwie dowolnego zwierzęcia: od wielkiego bizona po mrówkę. Każde z tych zwierząt miało swój szczególny charakter i wiedziano z góry, że jeśli wojownikowi objawia się orzeł, to po to, aby obdarzyć go nieustraszonością w obliczu wrogów i śmierci; że kruk i kojot przynoszą chytrość i przebiegłość; niedźwiedź uczy uzdrawiać, a biała sowa daje zdolność widzenia rzeczy ukrytych i przewidywania przyszłości.
Zwierzęta mocy wpisywały się w symboliczną strukturę przestrzeni: ze wschodu przybywał orzeł i jastrząb, z południa "psotne zwierzęta", z kojotem na czele, zachodowi patronował kruk i niedźwiedź, na północy rezydowały bizon, wilk i sowa. Zwierzęta mocy uważano także za duchy opiekujące się całym gatunkiem zwierzęcia i modlono się do nich, aby zesłały kilku chwilowo zbędnych przedstawicieli swego gatunku, aby ludzie mogli je upolować na pożywienie i skóry, oraz na tak cenione "leki", jak zęby, pazury, rogi lub pióra tych zwierzęcych opiekunów, noszone w woreczkach na szyi.
Ludzie, którzy nawiązali kontakt z pewnym zwierzęciem mocy, czuli także rodzinną więź z tym gatunkiem: tak więc ci, którzy za swój totem mieli niedźwiedzia, nie bali się żywych niedźwiedzi napotkanych w terenie, a ci, którzy związali się np. z krukami, twierdzili, iż rozumieją mowę tych ptaków.
Ale jaki związek mają te archaiczne wierzenia z tym, co nas najbardziej interesuje, czyli z astrologią? Otóż wszystko wskazuje na to, że również
dawni mieszkańcy naszych stron mieli swoje zwierzęta mocy, i niektóre z nich przenieśli na niebo jako gwiazdozbiory, a tą drogą trafiły one do Zwierzyńca Niebieskiego, czyli do zodiaku. Na 12 znaków zodiaku aż 7: Baran, Byk, Rak, Lew, Skorpion, Koziorożec i Ryby to przecież postaci zwierzęce!
Zwierzęta te zostały wybrane nieprzypadkowo.
Byk, przynależny żywiołowi Ziemi, to największe zwierzę, jakie dawni ludzie oswoili i jego ogromną siłę spożytkowali dla swych celów.
Lew - skojarzony ze Słońcem, bo jego okolona grzywą "twarz" przypomina słoneczną tarczę z promieniami - to z kolei najwybitniejszy przedstawiciel świata nieujarzmionego, dzikiej pustyni, i najpotężniejszy wróg ludzi i ich bydła. Siła i niezależność lwów szczególnie imponowała władcom, którzy z lwami się utożsamiali.
Skorpion, stwór mały, ale śmiertelnie groźny, to wysłannik świata podziemnego, tajemnych głębin rozciągających się gdzieś w dole, pod stopami człowieka.
Wodnik - w mitach łączonych z gwiazdozbiorem i znakiem Wodnika (czwartego ze znaków stałych) przewija się motyw orła: Grecy powiadali, że Zeus uniósł do nieba Wodnika-Ganimedesa przybrawszy postać orła. Wodnik należy do żywiołu Powietrza, a orzeł jest ptakiem mocy, który najlepiej reprezentuje powietrzne przestrzenie.
Wojciech Jóźwiak
źródło:http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/203-43/4671-zwierzta-mocy |
Bardzo dziękuję za ciekawą lekturę Serdecznie pozdrawiam:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Altea
Gość
|
Wysłany: Czw 9:10, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: |
Bardzo dziękuję za ciekawą lekturę Serdecznie pozdrawiam:) |
nie ma za co cała przyjemność po mojej stronie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 16:58, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dziś śniła mi się zielona żmija, która pełzła w stronę mojego łóżka ..tylko tyle widziałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Altea
Gość
|
Wysłany: Czw 17:07, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Dziś śniła mi się zielona żmija, która pełzła w stronę mojego łóżka ..tylko tyle widziałam |
to może widza do ciebie przypłynie .... wąż często symbolizuje widzę ...zielony to też pozytywny kolor sądzę,wiec,że to pozytywny sen ....chyba że jego klimat wydawał ci się mroczny i straszny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:19, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Altea napisał: | Alicja napisał: | Dziś śniła mi się zielona żmija, która pełzła w stronę mojego łóżka ..tylko tyle widziałam |
to może widza do ciebie przypłynie .... wąż często symbolizuje widzę ...zielony to też pozytywny kolor sądzę,wiec,że to pozytywny sen ....chyba że jego klimat wydawał ci się mroczny i straszny |
Właśnie nie, nie czułam strachu, jak przy śnie, kiedy maiłam 5 lat, wtedy we śnie, widziałam czarne węże, wypełzające z trumny ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rocker
rada plemienia
Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 21:02, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To mi ostatnio często śnią się pająki, ale mnie nie atakują .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 8:43, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mądrość syna Inków
"Biały człowiek, odkąd wynalazł zegarek, wiecznie się spieszy. Od Indian może nauczyć się spokoju, harmonii i przywoływania duchów opiekuńczych.
Malku, indiański szaman z Peru, wolno wchodzi do pokoju i siada naprzeciw ludzi, którzy na spotkanie z nim przyjechali do Berlina. Ubrany jest w ozdobioną paciorkami bluzę, długie czarne włosy ma związane przepaską z symbolami „człowieka mocy”.
Malku regularnie odwiedza Europę od dziesięciu lat. Cieszy się, że może dzielić się z innymi ludźmi wiedzą Inków. Myśli o proroctwie amauta, czyli andyjskich mędrców, którzy przepowiedzieli, że po upływie wielu słońc zanikną podziały na kolorowych i białych, ludzie przemieszczać się będą szybciej niż ptaki na niebie, a dusze staną się otwarte na światło.
– Inkowie wierzą, że światem kierują dwie energie: męska i żeńska – mówi. – Społeczeństwa Zachodu poddały się ostrej, męskiej energii rywalizacji. Mają dobra materialne, ale nie są szczęśliwe, wybuchają wojny, szerzy się przemoc. W Andach dominuje zaś energia żeńska nazywana Pachamama (czyli Matka Ziemia), dlatego ludzie żyją tam zgodnie, nie walczą, nie spieszą się... Szamani z pokolenia na pokolenia przekazują uczniom prawa Pachamamy, czyli wskazówki, jak żyć. Może przydadzą się one i w waszym życiu?
Świat nie jest dla singli
Trzy podstawowe prawa Pachamamy mówią, że najważniejsze są: miłość do wszystkich stworzeń, praca dla dobra siebie i innych oraz wiedza, która pojawia się sama, gdy kochamy i pracujemy.
– Przykazania Inków i chrześcijańskie różnią się od siebie – tłumaczy Malku. – W tych naszych nie ma ani słowa o zakazie kradzieży, zabijania, kłamstwa, ponieważ Indianie przed najazdem hiszpańskim nie znali takich pojęć. Z jakiego powodu mieliby kraść, skoro i tak wszystko należało do Pachamamy? W wysoko rozwiniętej społeczności, jaką był lud andyjski, nie było potrzeby kraść – jedzenia i dóbr materialnych wystarczało dla każdego. Nie znano też kłamstwa – uważano, że gdy nie można było powiedzieć prawdy, należy milczeć. Za zabójstwo groziło z kolei wypędzenie ze społeczności, była to straszna kara, samotny człowiek nie miał praktycznie szans na przetrwanie, dlatego też morderstwa prawie się nie zdarzały. Kapłani głosili, że ludzie zostali stworzeni przez najwyższego Boga – Wirakocza, by żyć w społeczności.
Malku chciałby uświadomić uczestnikom kursu, że natura ludzka wcale się nie zmieniła – w pełni szczęśliwi możemy być tylko w otoczeniu rodziny, przyjaciół, znajomych. Skoncentrowani na sobie single prędzej przy później zatęsknią za towarzystwem.
Prosi, żeby utworzyć okrąg, chwycić się za ręce, zamknąć oczy i głęboko wdychać i wydychać powietrze. Wsłuchać się w muzykę. Rozbrzmiewa pieśń indiańska, nie ma znaczenia, że nie rozumiemy słów.
– W czasie tego rytuału czułam, jak przepływa energia – opowiada Beata, na co dzień urzędniczka na poczcie. – Wydawało mi się, że bardzo dobrze znam ludzi, którym podawałam ręce, a przecież spotkałam ich na zajęciach po raz pierwszy. Zrozumiałam, że prowadzę zbyt samotne życie. Mąż umarł osiem lat temu, córka studiuje w innym mieście, rzadko zagląda do domu. Pomyślałam, że to dobrze, gdy trzyma się za ręce ludzi. Może zapiszę się do jakiegoś klubu? Odwiedzę koleżanki ze szkoły?
Nauczyciel wyjaśnia, że ten, kto potrafi obudzić w sobie miłość do wszystkich stworzeń, nigdy nie będzie samotny. Choćby dlatego, że zawsze znajdzie się ktoś, komu trzeba pomóc. Gdy zajmie się pracą dla innych, zapomni o swoich problemach.
– Od dziesięciu lat mieszkam w Berlinie – opowiada 46-letni Karol. – Rodzina, znajomi zostali w Polsce, w Niemczech nie udało mi się nawiązać głębszych kontaktów z ludźmi. Prowadziłem szare, smutne życie: praca – dom – telewizor – sen i tak mijały kolejne dni. Dwa lata temu dowiedziałem się od kolegi z pracy, że w schronisku dla zwierząt potrzebują wolontariuszy. Nie namyślałem się długo. Czyszczenie kojców, wyprowadzanie psów, karmienie kotów daje mi tyle radości, że nie potrafię tego opisać. Jestem potrzebny moim czworonogom, zadowolony ze swojej pracy...
Zwierzęta mocy
Odnalezienie celu życia nie jest proste. Często błądzimy ścieżkami, które nigdzie nie prowadzą, natrafiamy na liczne przeszkody. Pomóc może zrozumienie, że nie jesteśmy sami, otaczają nas materialni i niematerialni pomocnicy.
– Malku to moje szamańskie imię, oznacza świętego ptaka kondora, tak naprawdę nazywam się James Arevalo – zwierza się szaman. – Historia mojego szamańskiego przydomka rozpoczęła się 22 czerwca 2000 roku. Siedziałem na świętym kamieniu w Machu Picchu. W snach powiedziano mi że gdy wschodzące słońce znajdzie się pomiędzy moimi brwiami, w miejscu trzeciego oka, doznam inicjacji. Tak się stało. Wewnątrz mojego ciała znalazło się światło, przeżyłem najszczęśliwszy moment życia: otrzymałem wizję od świętego kondora – Malku, który prosił, abym przybrał jego imię, bo będzie się mną opiekował do końca życia.
Malku twierdzi, że każdy może odnaleźć zwierzę, które jest mu bliskie. Najczęściej odbywa się to pod opieką szamana, który ułatwia to adeptowi za pomocą zaklęć i rytuałów. Jeżeli nie ma możliwości skorzystać z pomocy, zdajmy się na własną intuicję. Każdy człowiek jest podobny
w zachowaniu do jakiegoś zwierzęcia.
Na przykład wąż zrzuca skórę, czyli całkowicie się zmienia. Puma jest mistrzem opanowania i samokontroli. Pająk jest cierpliwy. Gdy odnajdzie się swoje zwierzę mocy, warto zastanawiać się nad jego postępowaniem, obserwować…
Uczestnicy warsztatów czekają jednak, aż szaman przywoła wizję. Leżą na matach przykryci kocami, mają zamknięte oczy. Nie wszystkim uda się odnaleźć swoje zwierzę, każdy jednak ma szansę zrelaksować się i wejść głęboko wewnątrz siebie. Malku zaczyna śpiewać pieśń, poza nim nikt nie rozumie słów. Podchodzi do każdego i „okadza” go piórami kondora.
– Wpadłam w rodzaj transu – zwierza się Agnieszka, studentka farmacji. – Nagle zobaczyłam przed sobą lwa, wiedziałam dokładnie, że jest to wizja, ponieważ zwierzę było jasne, promienne, przyjazne.
Poczułam, że jestem silną kobietą, przestałam być małą słabą dziewczynką. Na zajęcia przyszłam, ponieważ bardzo cierpiałam po tym, jak rzucił mnie chłopak. Gdy ujrzałam lwa, zrozumiałam, że dam sobie radę, a moje życie dopiero się zaczyna.
Malku tłumaczy, że w każdej religii świata występuje wiara w istoty, które są niewidzialne i pomagają ludziom. Strzegą spokoju jednostek lub świętych miejsc. On mieszka w pobliżu Machu Picchu w Cusco, mieście, które jako jedno z nielicznych nie zostało odkryte ani zniszczone przez Hiszpanów i przetrwało do dziś w stanie praktycznie nienaruszonym. Najeźdźcy dotarli do Aguas Calientes, wioski położonej 400 metrów poniżej Machu Picchu.
– Hiszpanów zatrzymali strażnicy świętego miejsca – uśmiecha się Malku.
– Duchy przybierają tu najczęściej postać ptaków. Wielu osobom pokazuje się złota puma. Gdy byłem małym chłopcem, po raz pierwszy zobaczyłem strażnika pod postacią orła. Potem pojawiali się w momentach przełomowych mojego życia… Od dzieciństwa byłem przekonany, że zostanę szamanem, przez lata zdobywałem wiedzę pod okiem starszych mężczyzn z wioski, poznawałem zioła, zaklęcia, wprawiałem się. "
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdik
czarownica
Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tu to tam
|
Wysłany: Nie 8:56, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ja tez poprosilam przed snem o moje zwierzę. Nie wiem czy mi sie snilo ,czy to autosugestia, ale obudzilam sie z przekonaniem ,ze to koza:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 9:02, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Obiecałam że opowiem o moich napotkanych we śnie i na jawie zwierzętach mocy:)
Pora na czarną Pumę
Działo się to w Kluczborku z moim Bratem Jurkiem poszłam na cmentarz, byliśmy bardzo ciekawi co też znajduje się w starej kaplicy na cmentarzu, była zamknięta, aby zajrzeć do środka musieliśmy się wdrapać na drzewo, które rosło blisko muru, tam była wybita szyba. Zajrzeliśmy przez to okno i ja pierwsza zobaczyłam na środku pustej kaplicy czarną Pumę nie był to kot, to zwierzę było o wiele większe, pamiętam, że powiedziałam - patrz Jurek, Puma! i on też ją zobaczył, kiedy przez chwilę patrzyliśmy razem na czarną Pumę ona popatrzyła na nas..i wtedy ja się tak przestraszyłam, że nawet nie wiem kiedy byłam na ziemi i uciekałam w stronę domu a Jurek za mną. Kluczbork to miasto, skąd w Kluczborku na cmentarzu w kaplicy Puma? nie rozumiałam, ale zapamiętałam i po czasie, czytając odnalazłam odpowiedź to było zaraz po wężach moje zwierzę mocy, którego się przestraszyłam, gdyż nie byłam świadoma.
Pumę widzieliśmy razem z bratem, więc nie jest to fantazja, miałam 12 lat a mój brat 15
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|