NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:51, 17 Mar 2013 Temat postu: czarownice |
|
|
Pratchett, oczywiście. str. 20
Cytat: | Sabat na szczycie nieco się uspokoi}. Malarze i pisarze zawsze mieli trochę
przesadzone wyobraŻenia o tym, co dzieje się podczas sabatu czarownic. Wynika to
z czasu spędzanego w niewielkich pomieszczeniach za spuszczonymi kotarami,
zamiast na świeŻym powietrzu.
Na przykład kwestia tańczenia nago. W klimacie umiarkowanym tylko kilka
nocy w roku nadaje się do tańca bez ubrania - pomijając nawet problem kamieni,
ostów i nie wiadomo skąd się pojawiających jeŻy.
Jest teŻ cała ta sprawa z koziogłowymi bóstwami. Większość czarownic nie
wierzy w bogów. Wiedzą naturalnie, Że bogowie istnieją. Czasami ubijają z nimi
róŻne interesy. Ale nie wierzą w nich. Zbyt dobrze ich znają. To tak jakby wierzyć w
listonosza.
Albo jedzenie i picie - kawałki gadów i tak dalej. W rzeczywistości czarownice
nawet nie próbują takich rzeczy. Najgorsze, co moŻna powiedzieć o
przyzwyczajeniach dietetycznych starszych czarownic, to skłonność do pierniczków
maczanych w herbacie tak słodkiej, Że łyŻeczka staje w niej sztorcem. I czasami piją
tę herbatę ze spodeczka, jeśli uznają, Że jest za gorąca. W dodatku wydają przy tym
odgłosy aprobaty, zwykle kojarzone z tańszymi systemami instalacji
wodnokanalizacyjnej. Nawet udka ropuchy i temu podobne specjały byłyby chyba
lepsze niŻ coś takiego.
Albo rozwaŻmy maści magiczne. Czystym przypadkiem malarze i pisarze
mają tu trochę racji. Większość czarownic jest juŻ w wieku, kiedy maści zaczynają
być atrakcyjne. Przynajmniej dwie z obecnych dzisiaj miały na sobie słynne mazidło z
gęsiego smalcu i szałwi babci Weatherwax. Nie pozwalało ono latać ani nie
sprowadzało wizji, ale chroniło od przeziębień. Choćby dlatego Że przykry zapach,
jaki powstawał około drugiego tygodnia stosowania, trzymał wszystkich w takiej
odległości, Że nie moŻna było się od nich niczym zarazić.
I wreszcie same sabaty. Przeciętna czarownica z natury nie jest istotą
towarzyską, przynajmniej jeśli chodzi o inne czarownice. Występuje konflikt
dominujących osobowości. Czarownice przypominają grupę przywódców
pozbawionych zespołów do przewodzenia. Podstawowa niepisana zasada
czarownictwa mówi: „Nie rób, co chcesz; rób, co ja mówię”. Naturalna liczebność
konwentu wynosi jeden. Czarownice spotykają się tylko wtedy, kiedy nie mogą tego
uniknąć. |
|
|