Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ufo? religie? groch z kapustą ;)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Religie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:37, 13 Mar 2013    Temat postu: ufo? religie? groch z kapustą ;)

artykulik...Wink
[link widoczny dla zalogowanych]
autor zastanawia się, co będzie z naszą religią, kiedy na ziemi wyląduje ufo Very Happy
Cytat:
Szokująca dla wielu decyzja o abdykacji papieża Benedykta XVI stała się punktem startowym wielu teorii spiskowych. Jedna z nich zakłada, że papież abdykował z powodu zagrożeń kosmicznych. Teoretycy spisku UFO uważają, że istnieje związek między rezygnacją papieża a tym, co było omawiane przez ekspertów na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Davos. Podniesiono tam, jako poważne zagrożenie inwazję ze strony innej zaawansowanej technologicznie rasy, która mogłaby przemierzać kosmos.


Uczestnicy forum w Davos poważnie rozważali jak duże jest ryzyko nawiązania kontaktu z inną cywilizacją. Wzięto też pod uwagę fakt, że ludzkość po prostu dowiaduje się o istnieniu kosmitów. Panel, na którym to omawiano został uznany za przynajmniej kontrowersyjny. Temat został zauważony dzięki wsparciu, jakie zapewnił prestiżowy magazyn Nature.

Trudno powiedzieć, czy przylot obcych byłby czymś dobrym. Raczej należałoby się spodziewać kłopotów i wojny o planetarnym zasięgu. Ilość egzoplanet wypatrywanych przez teleskop kosmiczny Kepler jest tak oszałamiająca, że wszyscy zgodnie uznali, że ryzyko spotkania z inną cywilizacja należy uznać za jeszcze bardziej prawdopodobne.

Oczywiście, aby spotkanie z obcymi doszło do skutku potrzebna byłaby najpierw koincydencja pewnych rzezy takich jak okres istnienia cywilizacji i jej zdolność do przemierzania wielkich odległości. Jeśli jest to możliwe to może się odbywać za pomocą technologii wykraczającej poza nasze obecne możliwości a więc można oczekiwać, że skoro to nie my do nich polecieliśmy a oni do nas to raczej nie będziemy równorzędnym partnerem w jakichkolwiek negocjacjach.

Pojawienie się obcych mogłoby wywołać wątpliwości natury religijnej, bo skoro Bóg stworzył człowieka na Ziemi to, kto stworzył tych obcych. Chrześcijański światopogląd, ale również islamski, przeżyłyby ciężkie chwile. Nawet o ile nie popadlibyśmy w niewolę albo nie zostalibyśmy zniszczeni to pozostawałyby pytania natury teologicznej. Pojawienie się obcych przeorałoby świat, jaki znamy i ukształtowało go na nowo.

Teza, że papież abdykował, bo obawia się inwazji UFO brzmi dość groteskowo, ale gdy patrzy się na to, że Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego, FEMA, prowadzi właśnie ćwiczenia przygotowujące ludzi na wypadek katastrofy UFO i ataku zombie to można się zacząć zastanawiać. Albo wszyscy wariują bez względu na zajmowany urząd, albo coś w tym jest i trwa przygotowanie społeczeństwa na coś, co być może nadejdzie jutro a może za 10 lat.

Ćwiczenia przeciw UFO zostaną przeprowadzone w stanie Idaho. Są zaplanowane na 27 kwietnia 2013 roku. Przedstawiciele agencji będą oferować mieszkańcom szkolenia. Będą tłumaczyć jak opracowywać instrukcje postępowania. Wyjaśnią jak istotny jest plan na wypadek sytuacji kryzysowej albo jak umówić między sobą komunikacje w czasie, gdy komórki przestają działać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 22:42, 22 Mar 2013    Temat postu: Bóg - istnieje czy nie ?

LOGIKA WSKAZUJE NA ISTNIENIE BOGA:
1. Albo świat zaistniał, albo istniał odwiecznie.

Z racji tego, że to jest alternatywa wykluczająca, na mocy samej konstrukcji logicznej, jedna opcja jest koniecznie prawdziwa, a druga koniecznie fałszywa.

2. Jeśli świat zaistniał, to albo sam siebie powołał do istnienia, albo coś/ktoś, nie będące światem, to uczyniło.

To również jest alternatywa wykluczająca i na mocy struktury logicznej, jedna opcja jest koniecznie prawdziwa, a a druga koniecznie fałszywa.

3. Świat nie mógł sam siebie powołać do istnienia, bo aby móc cokolwiek uczynić, trzeba założyć uprzednie istnienie.

Logicznie niepodważalne.

4. A zatem, jeśli świat zaistniał, to został stworzony. A jeśli został stworzony to istnieje Stwórca świata, nie należący do świata, i tym samym założenia ateizmu są nieprawdziwe.

Wniosek konieczny logicznie. Do tego punktu wykazano tylko, że jeśli świat zaistniał to istnieje jakaś jego transcendentna jego Przyczyna. Poniżej wykażę, że ta przyczyna musi być również osobowa.

Jedyna możliwość obrony dla ateisty to próba wykazania, że świat istnieje odwiecznie. To jednak napotyka na poważne problemy natury logicznej jak i empirycznej.

Od strony empirycznej, ateista musiałby podważyć Teorię Względności i powszechnie przyjmowaną naukowo Teorię Wielkiego Wybuchu (Bing Bang, w skrócie BB) np. poprzez podanie lepszego empiryczne wyjaśnienia na rzecz faktu red-shiftu (przesunięcia w podczerwieni - Efekt Dopplera - dowodzący ze wszechświat się rozszerza) czy promieniowania reliktowego. Wszelkie alternatywne próby jakie wyjaśnień jakie spotkałem u ateistów nie były w stanie podważyć BB.

Np. teoria de Sittera postuluje inne, wykładnicze (inflacyjne) tempo ekspansji wszechświata z początkowo pustą, pozbawioną materii, przestrzenią. Nie podważa jednak samego BB. Z kolei odwoływanie się do uprzedniej "ciemnej materii" z której wyłonił się nasz wszechświat też upada, bo tzw. ciemna materia to też materia, tylko że nie emitująca promieniowania elektromagnetycznego. Zaś BB mówi, że z tzw. Wielkiej Osobliwości powstała cała materia i czasoprzestrzeń. Ateista musiałby tu postulować, że cała materia, jaka powstała, powstała z materii wcześniej już istniejącej, a to jest nielogiczne. Lub musiałby przyznać, że owa cała wcześniejsza "materia" to jakaś spirytystyczna, "duchowa materia" a nie to, co rozumiemy przez to słowo. Innymi słowy, ateizm tu też upada, bo przecież głosi, że nie istnieje świat nadprzyrodzony, duchowy. (Tak swoją drogą, to Wielka Osobliwość, o jakiej mówi BB, i z której powstał cały wszechświat, stanowiła punkt o nieskończonym zakrzywieniu czasoprzestrzeni i o wielkości równej (dokładnie) matematycznemu punktowi. Innymi słowy, BB postuluje tak naprawdę tu to, co co teizm - powstanie świata ex nihilo - z nicości w sensie filozoficznym, nie w sensie pustej przestrzeni)

Zgodnie z regułą Brzytwy Ockhama (bytów nie mnożyć) wszelkie tego typu mętne wyjaśnienia, które nie wnoszą nic nowego poza dodatkowymi, redundantnymi (nadmiarowymi) założeniami, można spokojnie "wyciachać" z dyskusji. Ale dajmy ateiście się wykazać i niech sobie pospekuluje. Taką próbą (kompletnie przy tym niefalsyfikowalną i nieweryfikowalną) może być odwoływanie się do nieskończonego regresu przyczynowo-skutkowego w czasie. Tzn, koncepcja ta zakłada, że przyczyną powstania naszego wszechświata był jakiś wcześniejszy wszechświat. A jego przyczyną jeszcze wcześniejszy. I tak dalej, aż do nieskończoności. (Jako ciekawostkę podam, że w taką koncepcję regresu, tylko że Bogów, wierzą też mormoni)

Niestety, nieskończony regres przyczynowo-skutkowy w czasie jest nielogiczny. Jeśli przyczyna świata posiada swoją uprzednią przyczynę, a ta jeszcze wcześniejszą przyczynę, to jeśli taki regres jest rzeczywiście nieskończony, to znaczy że na pewno nie ma jego pierwszej przyczyny. A jak nie było pierwszej, to nie miał jak powstać drugi wszechświat. A jeśli nie było tego drugiego, to kolejny, trzeci, nie miałby jak zaistnieć. itd., itd. idąc dalej dochodzimy do tego, że dzisiejszy świat nie miałby jak zaistnieć. Lub, ujmując to od innej strony: nie da się skończyć tego co jest rzeczywiście nieskończone. Nie da się doliczyć do nieskończoności, jak i nie da się przejść do końca nieskończenie długiej drogi. Jeśli osobliwość z jakiej powstał nasz wszechświat, miała się zmienić dopiero po rzeczywiście nieskończenie długim czasie (czy to stagnacji, czy wynikającej z nieskończonego regresu uprzednich wszechświatów), to choćby nie wiem jak długo próbować, nigdy się nie dotrze do chwili, w której nieskończenie długi czas by się skończył. A zatem chwila Wielkiego Wybuchu nigdy by nie nastała. a tym samym nigdy by nie doszło się do punktu dzisiejszego.

Jaka jest jednak natura ostatecznej Przyczyny? Przejdźmy do analizy dalszych możliwych alternatyw.

5. Stwórca świata może być osobowy albo nieosobowy.

Zasadnicza różnica między przyczyną nieosobową, a osobową, dotyczy tego w jaki sposób powstaje jej skutek. Przyczyna nieosobowa zawsze działa w sposób deterministyczny. Tzn. gdy tylko zajdą wszystkie warunki koniecznie i dostateczne, wyzwalany jest natychmiastowy skutek, efekt. Np. aby zapalić zapałkę musi wpierw zajść szereg warunków dostatecznych. Zapałka musi być sucha, nie może być popsuta, nie może dmuchać za duży wiatr aby płomień nie zgasł, itp. Jednak to nie wystarczy. Potrzeba jeszcze warunku dostatecznego, czegoś co wyjmie zapałkę z pudełka i ją zapali.

W wypadku nieosobowym, nie ma opóźnień. Jak tylko zajdą warunki konieczne i dostateczne, skutek jest wyzwalany natychmiast. Np. zapałka może być zapalona przez jakąś maszynę - jak tylko wprowadzi warunki dostateczne, zapałka się zapali. Lecz jeśli ów robot jest też nieosobową maszyną, to problem nie ulega rozwiązaniu, ale cofa się tylko wstecz. Co spowodowało że maszyna uruchomiła czynności prowadzące do zapalenia się zapałki? Cofanie się w nieskończoność nie ma sensu, bo jest nielogiczne. Zatem ostatecznie dochodzimy do pierwotnej Przyczyny, która może zadecydować czy zechce coś zrobić, czy nie, i nie potrzebuje do tego żadnej zewnętrznej przyczyny (której zresztą być nie może, bo nieskończony regres jest nielogiczny). Aby jednak móc o tym decydować należy założyć, że ostateczna przyczyna nie jest zdeterminowana, posiada wolną wolę, słowem musi być osobowa.

Teraz zastosujmy to do powstania świata. Bez względu na to czy przyznamy, że świat powstał jeden, jedyny raz z wielkiej osobliwości, czy że był to tylko jeden z epizodów, w którym przyczyną powstania wszechświata był jakiś wcześniejszy, inny wszechświat - problem zostaje ten sam. Czy warunki konieczne i dostateczne do powstania naszego świata istniały odwiecznie, czy też kiedyś się zmieniły? Jeśli istniały odwiecznie, to dlaczego świat ma tylko skończoną ilość lat? A jeśli się zmieniły, to co spowodowało tą zmianę? Przyczyna nieosobowa nie może zadecydować aby nie zadziałać, działa automatycznie, gdy tylko dostarczymy jej wszystkich warunków koniecznych i dostatecznych do wyzwolenia skutku.

Co spowodowało więc zmianę stanu wielkiej osobliwości, z której wyłonił się wszechświat? Te rozważania można podsumować w przesłance szóstej:

6. Jeśli świat powstał, choć powstać nie musiał, to przyczyna jego powstania jest Osobowa. A zatem istnieje osobowy, transcendentny Stwórca świata i ateizm jest fałszywy.

-

Jarosław Zabiełło (maj 2008)
Powrót do góry
Altea
Gość






PostWysłany: Sob 8:59, 23 Mar 2013    Temat postu:

może zwyczajnie istnieje wszystko co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, poczuć.Bóg istnieje choćby dlatego,że silnie przynajmniej niektórzy odczuwają jego istnienie...
..UFO założenie,że jesteśmy we wszechświecie sami jest po prostu idiotyczne....czy przylecą hahaah wiecie jakie jest jedyny nie podważalny dowód,że oni istnieją !?
---bo się z nimi nie kontaktują SmileSmileSmile
czego boi się papież trudno wyczuć ..kościół ma tyle za uszami,że może o nie jednej aferze się jeszcze dowiemy...
Powrót do góry
altaris
czarownica



Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:59, 27 Mar 2013    Temat postu:

[quote="Altea"]może zwyczajnie istnieje wszystko co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, poczuć.

Co wy na to że fizyka kwantowa juz to potwierdziła,mianowicie że istnieje tylko to na co patrzymy,nasz sposób widzenia ubiera w materię wszystko na co spojrzymy...dostajesz taki świat jaki jesteś sobie w stanie wyobrazić i pojąć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 12:19, 27 Mar 2013    Temat postu:

Może zabrzmi to abstrakcyjnie, lecz jeżeli przekonać dość dużą grupę ludzi patrzącą na cegłę, że jest to sztapka złota i oni w to uwierzą, to siła spójnej myśli jest wstanie zmienić częstotliwość cegły w częśtotliwość złota i stanie się sztabką.

Wracając do decyzji o abdykacji Benedykta VI, to już wiadomo dlaczego abdykował, a JPII był papieżem aż do śmierci.
Otóż Niemcy pracują do emerytury, a Polacy, aż do śmierci Smile


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 12:22, 27 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> Religie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin