|
www.chataczarownic.fora.pl życie po życiu, ezoteryka
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NianiaOgg
szeptucha ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:14, 09 Maj 2013 Temat postu: Islam nie kocha kobiet |
|
|
W muzułmańskim kraju zdecydowanie lepiej być mężczyzną.
Jeśli idzie o religię Mahometa, jeszcze do niedawna obowiązywał w zachodnich, politycznie poprawnych mediach pewien prosty, zero-jedynkowy podział. Z jednej strony mieliśmy więc islam "wypaczony", zły, z twarzą Osamy bin Ladena albo afgańskiego taliba - z drugiej zaś islam "prawdziwy", czyli głęboki, tolerancyjny i postępowy. Ostatnio utrzymywanie takiego stanowiska staje się zadaniem coraz bardziej karkołomnym.
Bo czy to terroryści Osamy ukarali niedawno trzynastoletnią dziewczynkę 90 batami za to, że na teren żeńskiej szkoły wniosła telefon komórkowy z aparatem? Nie, zdecydował o tym saudyjski sąd. Mniej, bo 50 razów, wymierzono szesnastolatce z Sudanu, która wyszła na ulicę w nieprzyzwoicie krótkiej sukience(nieprzyzwoicie krótkiej znaczy - do kolan). Lepiej już, jeśli kobieta założy tam spodnie. Kara: jedyne 40 batów.
Wykroczeniem o wiele gorszym niż noszenie nieobyczajnych ubrań jest zajście w ciążę przed ślubem. Nawet gdyby miała być ona wynikiem gwałtu - kara musi być. Dwa tygodnie temu w Bangladeszu zapadł wyrok: 101 batów. Ale to i tak nieźle, bo w Somalii muzułmanie czekają do urodzenia nieślubnego dziecka, a potem kamienują matkę.
Pojedyncze przypadki? Wyjątki od reguły? No, nie bardzo. Los generalnie nie jest zbyt łaskawy dla kobiet żyjących w islamskich krajach. We wspomnianej Somalii religijni strażnicy patrolują ulice i sprawdzają, czy panie noszą staniki. Jak? Każą im podskakiwać i potrząsać biustem. W przypadku wykrycia zakazanej bielizny - natychmiastowa kara chłosty.
No tak, bo Somalia to taki dziki kraj... - ktoś zacznie tłumaczyć. OK. Afganistan podobno jest już mniej dziki, rządzą nim utrzymywani przez Zachód politycy. I co? I robią z kobiet niewolnice, uchwalają prawo do gwałtu. A w również nie takim znów dzikim Iranie mają nawet państwowych gwałcicieli.
W Turcji, w cywilizowanym państwie, które chce należeć do Unii Europejskiej, trzeba przyznać, prawo nie dyskryminuje kobiet tak jednoznacznie, sędziowie nie każą ich batami, nie mogą wydać wyroku ukamienowania. Ale "na wysokości zadania" stają krewni. Kilka dni temu głośno było o szesnastolatce zakopanej żywcem przez ojca i dziadka. Za co? Za rozmawianie z chłopakami. Była to dość oryginalna kara, częściej dziewczyny wyrzucane są przez okno i dźgane nożami.
Niestety, makabryczne zwyczaje niektórzy wyznawcy islamu przywożą ze sobą na Zachód. We Włoszech, na przykład, ojciec poderżnął gardło osiemnastoletniej córce, gdy ta wyprowadziła się do chłopaka. Inny muzułmanin, który przez lata promował w amerykańskich mediach obraz islamu jako religii pokoju, odrąbał żonie głowę, gdy chciała od niego odejść.
Bardziej oryginalną metodę egzekucji wymyślił muzułmanin z Phoenix (stan Arizona), który w imię Allacha córkę przejechał jeepem. Bo była zbyt zachodnia. W kanadyjskim Kingston ojciec swych trzech nastoletnich córek, co prawda, nie rozjechał, ale trzy trupy dziewcząt, które lubiły poszaleć na mieście, znaleziono właśnie w samochodzie.
Nie chcemy nikogo przekonywać, że wszyscy muzułmanie znęcają się nad kobietami, że każdy gotów jest pobić czy zamordować żonę albo córkę, która złamie religijne zasady. To z pewnością nieprawda. Jesteśmy przekonani, że większość wyznawców religii Mahometa nie zwykło na nikogo podnosić ręki.
Ale takie, godne pochwały, zachowanie nie bierze się z wierności zasadom "prawdziwej" islamskiej tradycji. A wręcz przeciwnie - z podejścia do niej z dystansem, miast z fanatyzmem. Tradycja ta bowiem, jakby na nią nie patrzeć, nie jest kobietom zbyt łaskawa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Te i wiele innych doniesień, tak z naszego rodzimego podwórka jak i ze świata, w moim odczuciu dowodzi że wszystkie religie wymyślili mężczyźni
nie wystarczyło im, że byli silniejsi od kobiet, potrzebowali jeszcze boskiej ideologii na poparcie i umocnienie swojej władzy nad drugą połową ludzkości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grey Owl
Wiedźma ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 13:31, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wiesz Nianiu, od jakiegoś czasu nie mogę się oprzeć pewnej myśli, która pojawia mi się jako konkluzja, gdy spoglądam na te dwie religie (islam i judochrześcijaństwo) wektorowo, czyli jako na wypadkową konsekwencję umocowań pierwotnych przyczyn i skutków.
Obydwie wyrosły na tym samym obszarze geograficznym pustynnych nomadów.
I obydwie wyparły rdzenne religie - zwane przez nie pogańskimi - rozwijające się wśród lesistych i zielonych terenów zasobnych w wodę.
I myślę, że to nie jest geograficzny przypadek, a geograficzne nieszczęście.
Czyli, że to nie przypadek, iż do dziś na tych terenach toczą się krwawe walki religijne. Wiele źródeł i przekazów przypisuje ten stan niekończących się i nierozwiązywalnych niepokojów, walk, biedy, głodu i klęsk temu, że tam znajduje się portal, który obsługują istoty żywiące się laszem nieszczęścia.
Ten sam matrix poprzez rozszerzanie tych religii, na długi czas wyeksportowany został do zielonych krain przyjmujących interpretacje ich głosicieli jako podstawę swych praw społecznych i nowej tradycji. To na nią teraz oszukańczo powołują się ich głosiciele wyznawcy, jako na 'starą' i jedyną jaką narody mają.
Jezus usiłował to kiedyś wyprostować nauczając nad jeziorem, w gajach i opierając się na rybakach, na ile to tylko było wtedy możliwe. Ale ci co podjęli Jego nauki tak je po drodze wypaczyli spowrotem w kierunku pierwotnego matrixu, że gdyby teraz się pojawił, to donos i wyrok zapadłby tym razem z rąk aryjskich.
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Czw 13:32, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:15, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tylko, ze ealki tam toczą sie między Judaizmem, a Islamem.
Uświadomiłem sobie wlasnie, że nie znam geografii. Zawsze myslalem, że Izrael nie lezy na pustyni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grey Owl
Wiedźma ADMIN
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 20:56, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Załosne. "Nie znam geografii. Zawsze myślałem, że Izrael nie leży na pustyni." Takie na siłę robienie z kogoś idioty.
Religia żydowska budowała swoje zręby za czasów Mojżesza, który 40 lat wodził swój lud - będący potomkami nomadów - po pustyni. Setki lat Zydzi marzyli o otrzymaniu Ziemi Obiecanej. Państwo Izrael wtedy jeszcze (i długo, długo później) nie istniało.
Dopiero Jezus (cztery tysiące lat wyczekiwany) chciał tę religię uzdrowić "wypełniając (duchem) puste prawo z litery". A wędrował wtedy i nauczał po miejscach raczej zasobnych w wodę i roślinność. Apostołowie byli rybakami. A potem Jego uczeni w piśmie reinterpretatorzy znów ''upustynnili z ducha'' jego nauki.
Taka była moja myśl wektorowo-przyczynowo-skutkowa i pustynno-wodna.
I jak zaznaczyłam, która mi ostatnio przychodzi do głowy, nad którą się zastanawiam i którą się podzieliłam z moją przyjaciółką Nianią.
A Konflikty zbrojne na Ziemi Swiętej i jej okolicach - do której roszczą sobie prawo trzy światowe religie wzajemnie uważające się za błędne, a często i konkurencyjne - ciągną się od prawie tysiąca lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|