Autor Wiadomość
NianiaOgg
PostWysłany: Pon 18:36, 03 Cze 2013    Temat postu: reinkarnacja

Po lekturze R.Monroe, a wróciłam do tej książki po wielu latach, doszłam do wniosku który dodał mi otuchy Smile
Przez ostatnie miesiące z ciężkim sercem i zniechęceniem myślałam o tym, że jeśli przyjdzie mi się kolejny raz inkarnować, i znowu przechodzić to wszystko (glutowata kaszka na śniadanie, mokre pieluchy między nogami, naście lat nauki, egzaminów, kartkówek, choroby, ból, straty, cierpienia etc etc) to najchętniej dałabym nogę z tego ziemskiego systemu najdalej jak się da!
Ale ... w ostatniej części R.M. powtórzył jego rozmowę z Ja-Tam, o tym jak powstaje kolejna inkarnacja i jakie jest przełożenie poprzednich wcieleń do aktualnego wcielenia. I wychodzi na to, że ew. kolejne wcielenie w niewielkim stopniu będzie mną, tą która tu się męczy na tym łez padole. Raczej nie będzie mną. Jeśli zajdzie potrzeba, ta nowa istota zapożyczy sobie część moich doświadczeń i doświadczenia niektórych moich inkarnacji. Zatem ten nowy, czy ta nowa będzie przeżywać życie całkiem na nowo, i jej/jego męczarnie nie będą moimi, podczas gdy ja, będę się jej/jemu przyglądać z chmurki i trzymać kciuki za pomyślność. ufff! to pocieszające Smile

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group