Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna www.chataczarownic.fora.pl
życie po życiu, ezoteryka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Relacje z wyprawy - halloweenowe party integracyjne
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> OOBE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 17:10, 31 Paź 2013    Temat postu: Relacje z wyprawy - halloweenowe party integracyjne

Założyłam miejsce na relacje Smile

http://www.youtube.com/watch?v=WnT_oSLax_A

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_w_Chmurach
czarownica



Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 3153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z okolic chmurek

PostWysłany: Pią 0:06, 01 Lis 2013
PRZENIESIONY
Pią 8:14, 01 Lis 2013    Temat postu:

ja byłam. ogni ho było zajebiaszcze. nie mogłam nikogo rozpoznać ale gdy stalam przodem do ognia który grzal ale nie parzył za mną stanął Robert ( kiedyś wysyłałam go do centrum planowania) nie wiem skąd się wziął wtulił się w moje plecy objął i tak chwilę staliśmy. potem zjechała winds i wskoczyliśmy do niej. w centrum poprodiliśmy o wspólną rozmowę z naszymi koordynatorami przedstawiliśmy im nasxe wspólne plany i poptosiśmy o korekty. nie widxieli problemu. może zsjrzę jeszcze raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocker
rada plemienia



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 16:59, 01 Lis 2013    Temat postu:

Więcej nikt nic nie wstawia? Wszyscy boją się wstawić opis podróży jako pierwsi? Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_w_Chmurach
czarownica



Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 3153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z okolic chmurek

PostWysłany: Pią 17:03, 01 Lis 2013    Temat postu:

Ja się niczego nie bpjęSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NianiaOgg
szeptucha ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 5860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:16, 01 Lis 2013    Temat postu:

ja wymiękłam, od wczoraj boli mnie głowa, nic z tego nie wyszło Rolling Eyes
i dalej mnie boli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocker
rada plemienia



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 17:30, 01 Lis 2013    Temat postu:

Około godziny 18 okryła mnie miła energia o złotawym kolorze.. poczułem że to już czas na podróż.. usiadłem wygodnie w fotelu i i zacząłem rozpuszczać swój umysł w błogim stanie świadomości Smile Po chwili poczułem spadek energii.. załapałem jakiegoś szkodnika energetycznego, jakiś „wampirek” wlepił mi soczysty link w czakre podstawy.. Wprawdzie czułem już go wcześniej- rano ale odciąłem go dość sprawnie, a teraz mi ciążył i nie szło go odciąć zbytnio.. Poleciałem do 27Fokusa do kryształu.. zauważyłem jakąś postać podchodzącego do mnie i wskazującego skąd to podchodzi.. Powiedział coś takiego „widziałeś dzisiaj swojego dawnego przyjaciela z którym straciłeś całkowicie kontakt, czułeś przecież, że coś z nim jest nie tak.. jakby przeżył dzień wcześniej jakiś lot który wprowadził go w wielkiego doła.. Po dostrojeniu do kolegi faktycznie zauważyłem że jest cały przybrudzony, pełno szarych, ciemych, czerwonych energii.. Brak chęci do życia, mało energii, odrealnienie, problemy z tu i teraz.. Ale jakby jest otoczony bladoniebiesko-białą energią? Zostawiłem go spokoju podładowałem się energią i udałem się do chatki.
Przy ognisku było dość gwarno, przywitałem się na początku z Grey która wydawała się dość wysoka i jakby mocno połączona przez czakrę korony z górą, można powiedzieć że jej się troszke czubek głowy świecił i szło zauważyć jasny kanał energii płynący z góry na nią.. Troszke z nią porozmawiałem, spostrzegłem że jest tu nieco jaśniejsza energia niż kilka dni temu na co odpowiedziała że troszke się napracowała z przewodnikami i niedźwiadkiem żeby wszystko przygotować Smile. Później zauważyłem Nianię, Pindzia gdzieś stała z grupką rozmawiając o ciąży i zdawała się jakby troszke świecić bordowo- indygowo?, aczkolwiek słabe dostrojenie chyba miała bo była taka przymglona troszke. W międzyczasie ktoś ruszył białawą przeźroczystą windą gdzieś tam w górę, załatwić jakieś sprawy czy tam kogoś odnaleść? Pytałem niedźwiedzia ile osób jest to usłyszałem że jest nas 9- baardzo słabo dostrojeni byli wszyscy, jakby nieświadomie(brak połączenia z ziemską świadomością) się tam znajdowali (na liście było Cool, ale miałem wrażenie że jest nas kilkanaście. I to kilka dusz nieżyjących już przyszło.. Co chwile trzaskało mi silnie z tyłu głowy, jakby mi coś tam pękało w głowie Razz. Ktoś mnie poprosił o dołożenie do ogniska drewna. Jakaś miła kobieta koło 30 mi pomogła przy tym(blondyna)..
Bawiłem się troche płomieniem, może ktoś zauważył że raz buchnęło tak mocno ze mało brakowało do poparzenia Razz.
Grey się jakoś rozpłynęła nigdzie jej nie wyczuwałem.. jakaś brunetka? z kręconymi włosami i chyba w okularach wpatrywała się namietnie w ognisko jakby pogrążona w medytacji, czuć od niej było taką przestrzeń i wielki spokój. Hmm siadajac obok ogniska zauważyłem ze jest jedzonko! Przez co się baaardzo zdziwiłem bo po co nam tam jedzonko no ale skusiłem się na kiełbaskę i jakąś sałatkę przygotowaną przez jedną z czarownic Very Happy. Zapach smażonej kiełbaski czułem aż w świecie fizycznym w tu i teraz. Pychotka Very Happy Jednym słowem impreza na całego! Grzane winko nawet się znalazło.. hmm pewnie troche wyobraźnia mi podziałała ale takie coś widziałem Very Happy
Potem większość jakoś poznikała i zostałem ja, niedźwiadek i wręcz przytłaczający zapach grillowanej kiełbaski..(kurde co ja z tą kiełbaską mam, przecież jadłem tuż przed podróżą!)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_w_Chmurach
czarownica



Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 3153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z okolic chmurek

PostWysłany: Pią 17:36, 01 Lis 2013    Temat postu:

My z Robertem byliśmy przy ognisku w pozycji półleżącej ja w niego wtulpna i w i w milczeniu gapiliśmy się w ogień ale nikogo nie wofxieliśmy jedzonka też nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mijk
czarownica



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 2966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:03, 01 Lis 2013    Temat postu:

Bardzo ciekawe. Ja niestety nie dorzucę nic ciekawego. Nie wiem jak to robicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota-Anna
czarownica



Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stuttgart

PostWysłany: Sob 9:39, 02 Lis 2013    Temat postu:

Wczesnym rankiem 1go wstrzelilam sie w 18 godzine dnia wczesniejszego.Nie wychodzilo mi za bardzo,chyba mysli krazyly przy babci,za trzecim podejsciem udlo mi sie wyciszyc,przeszlam lesnym duktem wchlaniajac wspanialy zapach lesnej jesieni,sluchajac powoi milknacych ptaköw.Miedzy drzewami zauwazylam swiatlo,wiedzialam ze jestem na miejscu.Podeszlam do ogniska,przywitlam sie z Bialym Niedzwiedziem ,ucieszona jego widokiem.Gdzies z boku mignela mi Grey zajeta rozmowa z innymi ludzimi,usiadlam przy ogniu,rozejrzalam sie troche,zauwazylam chyba Mirka i mysl,ze nie On nie ,ale po chwili ze przeciez czemu nie?Ktos odjechal winda-Jola?Patrzylam w ogien pieknie sie palil,kocham ogniska,po kolejnym wystrzale iskier w göre,odlecialam.Nie wiem gdzie,dokad,nie pamietam.Wröcilam do siebie pelna spokoju i syta jakby najedzona.To by bylo na tyle,po prostu nie pamietam,byc moze sobie przyppomne to uzupelnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 9:53, 02 Lis 2013    Temat postu:

Była siódma czasu zimowego realu, gdy zaczęłam procedurę...

Znalazłam się na wieczornej polanie przed ogniskiem średniej wielkości. Za nim leżał długi, gruby pień. Poczesne miejsce było puste, nie widziałam Niedźwiedzia.
Za to obok tego pustego miejsca, ode mnie po lewej siedziała kobieca postać. Podeszłam... była to Mamcia Karoli, trochę odmłodzona względem zdjęcia. Nagle obok niej uwyraźnił się siedzący Niedźwiedź. Podeszłam jeszcze bliżej... wtedy Mamcia położyła mu głowę na kolanach, a ja przykucnęłam i zrobiłam to samo. Usłyszałam w głowie słowa Niedźwiedzia jakby skierowane do Mamci, ale czy na pewno tylko do niej ? "Umowność zasług i grzechów tego świata tłumi twój wewnętrzny blask czystych intencji. Uwolnij się od wierzenia w głupoty takiego fałszywego gadania kochana."
Pozostając chwilę w tej pozycji widziałam jednak jednocześnie wszystko dookoła. A dookoła zaczęły się pojawiać, wpadające jak śliwki w kompot, sylwetki ludzi w różnych miejscach polanki. Na pewno więcej niż dziesięć... Smile
(Edit : a sylwetki wpadały z suchym dźwiękiem pac, pac ; albo jakby z wilgotnym plum. Parę z nich czułam zupełnie obco, pierwszy raz. Zapomniałam ten szczegół opisać, zawsze z tym jest problem, że omijamy coś uznawszy za nieistotne. Ale jak przeczytałam relację Rockera to zastanawiam się, czy ta 'suchość' dźwięku, czy 'mokrość', to był znak obcości, czy przyjścia z Drugiej Strony ? A może rodzaj wibracji ? Nie wiem...)

Rozpoznałam Paula trochę z boku polanki, pojawił się nie sam, z wózkiem. Nie udało mu się zapomnieć o nim... Chwilę siedział samotnie, a potem zbliżył do przeźroczystej windy nad ogniskiem i uniósł w górę... Moment widziałam też Mirka... on też po chwili wsiadł do windy.

Odeszłam od pnia, zaczęłam się przechadzać, by kogoś jeszcze rozpoznać. Często obraz polanki zanikał, by znów po chwili się pojawić. Przy kolejnym zjawieniu się, przed ogniskiem z prawej strony dojrzałam dużą przeszkloną ladę chłodniczą pełną przysmaków na słono i słodko... Od razu wiedziałam, że to robota Karolci Smile , choć jej nie dojrzałam/rozpoznałam...

Sylwetki ludzkie nie były doszkicowane do szczegółów wyglądu, by można je było opisać, rozpoznać. Stały lub poruszały się rozglądając trochę nieśmiało, niepewnie...
Ktoś przysiadł przy ognisku, jakaś postać przebrała się w pelerynę i kapelusz wiedźmiński... przyszedł mi na myśl Rocker Smile

Gdy dojrzałam polanę kolejny raz, grupa sylwetek otaczała półkolem Białego Niedźwiedzia i pień... Następnym razem sylwetki otaczały ognisko płonące już jaśniej i znacznie większe...
Potem mignęła mi znana sylwetka Karolki, przechodząca pomiędzy przemieszczającymi się ludźmi z tackami poczęstunku. Czułam jej radość i wdzięczność, że Mamcię jej mamy za swoją Smile

Każda wyprawa jest inna i inaczej dziwna. Ta była dziwna tym, że rwał się jej ciąg i fabuła. To oczywiście nie wina wyprawy, a mojego wypadania z fazy... nie jestem w najlepszej kondycji i nie da się tego ukryć Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Sob 12:36, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocker
rada plemienia



Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 12:54, 02 Lis 2013    Temat postu:

No to Grey mamy kilka weryfikacji..
Cytat:
Za nim leżał długi, gruby pień

Taak! Widziałem go nawet już wcześniej jak latałem do chatki. Uznałem to za nieistotny szczegół i nie wspominałem o nim.. ba nawet chciałem go usunąć z mojej wizji bo mi troszke nie pasował, ale nic z tego nie wyszło.
Cytat:
Ktoś przysiadł przy ognisku, jakaś postać przebrała się w pelerynę i kapelusz wiedźmiński... przyszedł mi na myśl Rocker Smile

Tak to byłem ja, przebrałem się specjalnie licząc na to że któremuś z uczestników podróży wpadnie to w oko i będzie jakaś weryfikacja Very Happy

Jedzonko też się zgadza i to z tymi duszami hmm więc jest w miare ok, moze to nie są jakieś wielkie i dokładne weryfikacje ale jakieś są i pokazują że to nie tylko wyobraźnia Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina30
czarownica



Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pon 11:23, 04 Lis 2013    Temat postu:

widzialam ognisko ogien wokol ogniska siedzialo kilka osob na pienku dzewa smiech rozweselal cale towarzysto jola rocker zaprosilam tesz swoja siostre ktore z usmiechem spogladala na wszystkich dziwnie sie czulam niepotrafie nawet opisac tego magicznie nie to nie to kilka razy powracalam do ogniska slyszalam trzaskajace sie palone galezie ............ niestety niepamietam czy mamcia moja byla ,ale caly czas slysze glosne rozesmiane glosy dziewczyn naprawde jak dla mnie to wielkie dziwne przezycie i uczucie ..... postaram sie bardziej popraktykowac wyprawy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina30
czarownica



Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pon 11:27, 04 Lis 2013    Temat postu:

jolu gdybym dluzej posiedziala z wami pewnie dostzreglabym mamcie .... ciesze sie ze byla wiesz po kilk arazy czytam twoja wyprawe prubuje zrozumiec slowa bialego niedzwiedzia moze ty je bardziej rozpiszesz ja mam dzisiaj kiepska glowe do myslenia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 12:10, 04 Lis 2013    Temat postu:

Czekamy jeszcze na ulotne wrażenia Dorci i może jeszcze kogoś, kto nie ma odwagi napisać, bo uważa, że mu 'marnie wyszło' ?

A potem pokusimy się o podsumowanie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elwa
czarownica



Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:39, 04 Lis 2013    Temat postu:

No dobra na mnie nie liczcie , nawet nie dane mi było spróbować . Nie mogę sie WYCISZYĆ Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota-Anna
czarownica



Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stuttgart

PostWysłany: Pon 21:46, 04 Lis 2013    Temat postu:

Wstrzelilam sie ponowie dzisiaj o swicie,przespalam niedziele wiec bylam o 5 fit.
Musialam wröcic by sobie przypomniec szczegöly wyprawy.
Myslalam intensywnie o babci i tak jak jej obiecalam ze odprowadze ja na druga strone,tak wzielam ja ze sobom do chatkowej polany.Mysle ze slowa Bialego Niedzwiedzia byly tez do Elisabeth skierowane,by zrozumiala ze wiara w glupoty grzechu katolickiego gadania trzyma jej dusze tu.
Siadlam przy ognisku patrzac w plomienie zastanawialam sie jak pomöc przejsc skoro obiecalam a babcia juz nie kontaktuje.Gdzies sie przenioslam,nie wiem gdzie,ale na lake na jakiej w 2 snach widzialam moje babcie(te prawdziwa)To piekna laka,ukwiecona pelna szczesliwej wibracj,ale babci juz nie widzialam,bylam tam dla siebie.
Wröcilam do chatki,wszyscy rozmawiali ,jedli,smiali sie,bylo bardzo radosnie i przyjacielsko.Wiem ze widzialam Jole chyba Mirka jezeli Rocker byl w kapeluszu to i jego tylko myslalam ze to Pinda,przez moment widzialam Age.I to by bylo na tyle z wyprawy.No jeszcze winda ktöra chyba Jola odleciala,no i ...bylam Rocker w okularach,by möc pisac po powrocie do siebie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota-Anna
czarownica



Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stuttgart

PostWysłany: Wto 10:53, 05 Lis 2013    Temat postu:

Weryfikacja po czasie.
Jak wiecie nie bylo mnie gdy Elisabeth umierala,nocke mialla moja zmienniczka.
Otöz po rozmowie z Dragica bylam milo zaskoczona.Pisalam wielokrotnie ze babcia bardzo sie bala nie chciala umierac,wrecz patrzac na drzwi w ktörych zapewne stali juz pomocnicy odpychala ten widok rekoma od siebie.Tak jak sie odpycha cos niechcianego.Po tel ze babcia zmarla po godz.10,przyjelam ze zmarla chwile wczesniej.Okazalo sie ze babcia zmarla miedzy 3-4 rano(po powrocie z chatkowej polanki?)Dziadek przebudzil sie slyszac cisze i niejako sciagnal babcie jeszcze na chwile do pokoju.Möwil mi ze byla juz calkiem zimna i nie oddychala,gdy zaczal plakac i wolac ja to babcia wziela taki glosny haust powietrza i na chwilke wröcila,poglaskala dziadka po glowie.Zmienniczka zrobila sobie i dziadkowi mocce o 3.30 gdy pili kawe babcia zmarla,ale to nie koniec!

po godzinie 6 rano dotarla doktor wystawiajaca akt zgonu.Musiala dokladnie babcie obejrzec,by stwierdzic zgon naturalny.2,5godiny po smierci Elisabeth miala pieknie zarumienione policzki,na twarzy malowal sie spoköj i radosc.Lekarka odkryla koc i sie mocno zdziwila,stwierdzajac ze Dragica(zmienniczka)pieknie babcie ulozyla.Ta w szoku stwierdzila ze nawet babci nie odkrywala.Okazalo sie sie Elisabeth miala idealnie wyprostowane nogi ,rece zalozone jedna na druga na podbrzuszu,idealnie do trumny.

Dla mnie wynika z tego ze dotrzymalam danego jej slowa,odprowadzilam ja i odebralam jej strach,odeszla spokojna i pogodzona,to byla dobra kobieta.Oboje twierdza ze przez 72 lata nigdy sie nie posprzeczli bo nie mieli o co,a ja nie moglam patrzec na jej strach przed piekem.Zakonnice w Sarajewie u ktörych sie uczyla 6 lat wbily jej do glowy ze jest grzesznicom i bedzie sie jako ta zla smazyc w piekle,dlatego uznnalam ze slowa Niedzwiedzia byly do Elisabeth

Dziekuje za te wyprawe,za to ze babcia mogla uspokojona przejsc do domu i szykowac droge dziadkowi.


Ostatnio zmieniony przez Dorota-Anna dnia Wto 10:56, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina30
czarownica



Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Wto 11:10, 05 Lis 2013    Temat postu:

niesamowite dorciu oczy sie poca naprawde dla babci ty jestes ich aniolkiem podziwiam cie i dziekuje ze masz tak dobre serduszko :)przytulam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 11:17, 05 Lis 2013    Temat postu:

Kochani, nie chcę wyjść na wiedźmę bez serca, ale to miejsce jest założone na relacje i weryfikacje wyprawowe oraz końcowe podsumowanie.
Może nasze komentarze wpisujmy w temacie gdzie przygotowywaliśmy się do wyprawy ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grey Owl
Wiedźma ADMIN



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 16:44, 06 Lis 2013    Temat postu:

No, to jeszcze tylko Pinda się nie odezwała Arrow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chataczarownic.fora.pl Strona Główna -> OOBE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin