www.chataczarownic.fora.pl

błękitna

cholerka no nie wiem, ten piątek to akurat bardzo słabo, burdello w całym domu, meble z pokoju dziewczynek poprzenosiliśmy do salonu, jutro zaczynam zrywać tapety a w piątek po południu na cały weekend wpada ten od remontu, duże zamieszanie Confused

Aga_w_Chmurach

no już widzę, że nie teraz, kiedy indziej, ale ta opcja by mi pasowała - podjechać pod wieczór, potem gdzieś kimnąć i rano ruszyć

Aga_w_Chmurach

Tak sobie myśle, odnosnie tego artykułu i w tle rozważań o diecie bez pszenicy i bezglutenowej i innych. To prawda, że jak człowiek wejdzie na ścieżkę rozwoju, to pozamiatane, powrotu nie ma, a czasem trudno iśc do przodu, a tematy się mnożą, bez szans głebiej wszystko ogarnac, bo za dużo tego. Ileż juz przeszłam buntów, odrzuceń, by i tak do tematow wrócić, czasem po kilku latach, no teraz to dużo szybciej idzie, bo okazuje się, że pewne prawdy są stety - niestety prawdziwe i nie ma ucieczki i im szybciej się zaakceptuje nową rzeczywistość tym lepiej. Ale to totalna rewolucja w stosunku do tego w czym wyrośliśmy, totalna.

Aga_w_Chmurach

Wygląda na to, że to mój kącik Smile

.
zapomniałam napisać, co wczoraj dobrego- wytrwałam dzień bez pszenicy i innego pieczywa i bez kupnych słodyczy, tylko mamy nieprzesłodzone maliny były ze słoiczka.

NianiaOgg

a ja sie wczoraj nazarlam fazsolki po bretonsku, przegryzlam swojej roboty chlebkiem i tak mnie zmoglo ze poszlam zaraz spac!
aga ja mam problem z tym odrzucaniem produktow zbozowych, 2 miesiace sie odchudzalam wlasnie w ten sposob a ze nie mialam zadnego zamiennika, to potem norrrmalnie rzucilam sie na pieczywo, schudlam 5kilo, i zaraz przytylam tyle samo. I jak sobie mysle o tym ze znow odstawiam pieczywo a teraz juz NA ZAWSZE no to mnie szlag trafia... no i odwlekam ten moment.
ja wiem ze nie ma odwrotu, jak juz wiesz... ale cholernie trudno sie przestawic, prawda?

Grey Owl

Wczoraj umówiona byłam w Diakonii z panią, która miała mi pomóc w wypełnieniu 3 stron ankiety, potrzebnej jako załącznik do wniosku o zwolnienie Ptysia z dopłat za recepty.
Bardzo sympatyczna dziewczyna, dokładna, zaangażowana. Stwierdziła, że trzeciej strony nie trzeba wypełniać, bo to dla Krankenkassy. Pokopiowała wszystkie potrzebne podkładki dokumentujące dochody i wydatki. Dała nawet dużą kopertę do wysyłki i znaczki na nią Smile

Zeby do niej móc pójść na 9-tą, dzień wcześniej dałam rano pielęgniarce mój komplet kluczy (Ptysiowe gdzieś dałam i rozstąp się ziemio). Michał był wtedy już w pracy ze swoimi. Tak więc dwa razy wychodziłam później z domu do pani dr i do apteki zostawiając szparę w drzwiach i zabezpieczając ją butem Very Happy

Jednocześnie cały czas pracowałam nad wewnętrznym spokojem, że wszystko zadzieje się jak z płatka i zamawiałam sytuację, że gdy będę dochodzić do domu, to ktoś akurat będzie z niego wychodził i w ten sposób wejdę do klatki.
Za pierwszym powrotem, niewierny Tomasz, już patrzyłam się po dzwonkach do którego sąsiada zadzwonić, gdy drzwi otworzyła wychodząca jedna z sąsiadek.
Za drugim powrotem poszło lepiej. Szłam już dużo pewniejsza, że drzwi mi ktoś otworzy, bo Centrum Planowania nie śpi. Gdy byłam tuż tuż, z domu wybiegły dwie dziewczynki na podwórko !!
To działa ! Miałam i wcześniej na to liczne dowody, ale wewnętrzny panikarz nie chce odpuścić i trzeba go pilnować systematycznie, aż wejdzie to człowiekowi w krew.

Wracając do wczoraj. Gdy w domu wkładałam ankietę i załączniki do zaadresowanej koperty, rzuciłam okiem na tę trzecią stronę, i zobaczyłam że na dolnej połowie kartki pisze : "Do wypełnienia przez upoważnionego lekarza". Coś mnie tknęło i zadzwoniłam do Krankenkassy by zapytać, czy jako uprawnionego lekarza mam traktować lekarza domowego, czy ich rzeczoznawcę, który ma oglądnąć domową sytuację Ptysia 5 września, by stwierdzić czy kwalifikuje się do 2-go, czy 3-go stopnia opieki.
Okazało się, że lekarz domowy. A nasz idzie na 3-tyg. urlop i dziś jest ostatni dzień w pracy. Tak więc dziś tuż przed 12-tą jeszcze raz do niej lecę. Na wszelki wypadek zapytałam jeszcze, czy wystarczą im zrobione przez doradczynię kopie. Okazało się, że w tym przypadku potrzebują oryginały dowodów płatności, a kopie dla mnie.
Tak więc dwa razy mnie tknęło, i dwa razy słusznie. Centrum nie śpi i nadaje, tylko z naszym ufnym słuchaniem podszeptów nietęgo.
Wczoraj pracowałam nad tym wyjątkowo skutecznie i proszę jakie efekty
Idea

NianiaOgg

Jolu! jestes moim natchnieniem!
przeciez ja to wszystko wiem! dlaczego zazwyczaj tą wiedzę ignoruję? Confused

Pinda

centrum planowania...ech rozmarzyłam sie
chyba zaczne znowu słuchać hemi-sync

Grey Owl

Możesz się dużo dowiedzieć jak podchodzić do synka, gdy coś nie zagra Idea

PS. Ze już nie wspomnę o Starym Very Happy

NianiaOgg

Aga_w_Chmurach

NianiaOgg

no tak, pomyśl sobie że to twój potencjalny przyjaciel i że na pewno się zakolegujecie, od razu podchodź do gościa jak do dobrze znanego ci człowieka, którego lubisz! Idź z tym nastawieniem Smile

To będzie test na skuteczność!

Aga_w_Chmurach

chyba ta Legia mnie tak stresuje Smile

, choć nie do Legii idę.

Aga_w_Chmurach

a ja w koło macieja o pozytywach Smile

drugi dzień mija i bez pszenicy i słodyczy kupnych, dziś był dżemik mamy z sinogłasek.
W koncu wymieniłam po 2 tyg. przepaloną zarówkę od światła mijania w aucie,
sympatyczną kolację mialam z wujostwem.
W pracy też był dobry dzień. Ważny pozew napisałam, ale to nawet mniej wazne od dobrej relacji z Bogusiem, był dzis ( to juz od wczoraj) wyraźnie za mną, no taki kupiony Smile

Z Robertem się odkłócilismy Smile

NianiaOgg

Najlepsze było zakończenie tej listy pozytywów: z Robertem się pokłóciliśmy Smile

Aga_w_Chmurach

odkłóciliśmy, od

Aga_w_Chmurach

4 dzień bez pszenicy i żyję Smile

dziś rodzina jadła rosół z ... ryżem Smile

przeze mnie

ale potem raczyli się naleśnikami Sad

,ale w sumie nawet spokojnie to przeszłam

Aga_w_Chmurach

co pozytywnego dziś?

Sympatycznie w obu robotach
zdążyłam wysłać pozew
wytrzymałam już 5 dni bez pszenicy

mijk

Grunt że w pracy dobrze.

błękitna

taa, przez najbliższe miesiące będę miała tyle pracy, że chyba włosy będę rwać albo same mi wypadną, od połowy września Gdańsk i van gogh, termin oddania odcinka serialu dla Minimini przełożyli mi z lutego 2015 na listopad 2014 i jeszcze zaraz się odezwą o mój film, pozytyw Rolling Eyes

nie będę marnować czasu na sen Laughing